Czy Katowice to dobry wybór na twoje miejsce na Ziemi?

Przed kupującymi mieszkanie stoją różne rozterki, w tym największa – jaką lokalizację wybrać? Katowice są największym miastem regionu i zarazem prężnie rozwijające się aglomeracji śląskiej. Czy jest to atut, czy raczej wada? Czy jest to dobre miejsce do życia?

Jako prężnie rozwijające się miasto Katowice posiadają ogromny potencjał na wielu polach. Powstają tu bowiem nowe miejsca pracy, jest to również dobry rynek, aby zacząć nowy biznes. Jeśli więc mamy taki pomysł na życie, warto tą lokalizację rozważyć. Tym bardziej, że ceny nieruchomości są tu cały czas atrakcyjne, w porównaniu do innych aglomeracji – szczególnie stołecznej i trójmiejskiej. Oznacza to, że mieszkanie w Katowicach można kupić w rozsądnej cenie, dużo niższej niż nieruchomości w innych częściach kraju. A dynamika rozwoju tego regionu pozwala domniemywać, że w przyszłości inwestycja taka może przynieść całkiem przyzwoity zarobek. Jak bowiem pokazuje historia, a ta jak wiadomo lubi się powtarzać, wraz z rozwojem miasta w górę idą ceny nieruchomości. W przyszłości możliwe więc będzie sprzedanie mieszkania z zyskiem.

Katowice – rynek nieruchomości

Oferta mieszkaniowa jest mocno rozbudowana. Najtańsze dzielnice to Podlesie, Zarzecze i Piotrowice. Znajdziemy tu zarówno wielopiętrowe budynki jak i domy jednorodzinne. Dzielnice pod względem infrastruktury są również mocno zróżnicowane. Znajdą tu coś dla siebie zarówno osoby lubiące miejski zgiełk, jak i te, które lubią korzystać z tego, co daje życie w mieście, ale cenią sobie spokój, ciszę i kontakt z naturą. Powstaje tu również coraz więcej ścieżek rowerowych, co dodatkowo usprawnia poruszanie się po mieście i sprzyja zwolennikom zdrowego trybu życia.

Dodatkowo, jak zapewnia prezydent miasta, Katowice są miastem przyjaznym dla rodzin. Odnajdą się tu więc nie tylko single chcący zrobić karierę i posmakować życia w dużym mieście, ale i rodziny, które liczą na to, że zapewni im ono komfort mieszkania i funkcjonowania w natłoku codziennych obowiązków. Argumentem niech będzie to, że miasto finansuje nie tylko publiczne przedszkola, ale i dokłada się do prywatnych placówek. Dzięki temu rodzice, których dzieci chodzą do przedszkola, ponoszą tu jedne z najniższych kosztów (w porównaniu do innych miast) w skali miesiąca. Wiele miejsc w przedszkolach powoduje, że dużo łatwiej zapisać do nich dziecko, bez konieczności czekania w kolejce. Dodatkowo kilka placówek jest przystosowana do przyjęcia dzieci niepełnosprawnych.

Nie można zapominać również o tym, że lokalizacja Katowic jest świetna pod względem komunikacji z innymi częściami kraju i Europy. Lotnisko i bliskość autostrady, powodują, że dostanie się do innych miast jest łatwe i szybkie.

Wszystkie te argumenty nie pozostawiają wątpliwości, jaka jest odpowiedź na zadane w tytule pytanie.

Ile kosztuje wybudowanie domu po nowym roku?

Od stycznia weszły w życie nowe przepisy dotyczące budowy domu, a dokładniej domów jednorodzinnych. Odtąd muszą one spełniać obostrzone wymagania w zakresie energooszczędności. Skutkiem tego jest wzrost kosztów budowy, a prognozuje się, że z biegiem lat wydatki inwestorów będą nadal rosły.

Skąd takie zmiany?

Porównanie aktualnej ceny budowy domu o metrażu 100m, z kosztem postawienia domu o takiej samej powierzchni w roku poprzednim, póki co wypada nieźle, a różnica wynosi zaledwie kilka procent. Jednak wymagania co do stopnia energooszczędności budynków będą się zwiększać z roku na rok, co przełoży się na wyższe ceny materiałów budowlanych i samych nieruchomości.

Zmiany wynikają z wprowadzonego przez ministerstwo infrastruktury rozporządzenia, które ma na celu ograniczenie emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Jednym ze sposobów na dokonanie tego ma być wznoszenie budynków, których nowoczesne systemu grzewcze pozwolą ograniczyć emisję szkodliwych substancji. Rozporządzenie określa współczynnik Ep (czyli zużycia energii pierwotnej), jakim powinny się cechować domy powstałe po 2017 roku. Wynosi on 95 i z każdym rokiem będzie się zwiększał, aż do osiągnięcia docelowego pułapu 70 Ep w 2021 roku.

Jak te zmiany wpłyną na koszt budowy domu?

Oznacza to, że im później rozpoczniemy budowę domu, tym więcej za niego zapłacimy. Wraz ze zmniejszaniem się współczynnika Ep konieczne będzie zastosowanie nowocześniejszych rozwiązań. Aby sprostać wymaganiom stawianym dla inwestorów od roku 2021, trzeba będzie albo zainwestować w drogie technologie, albo w kocioł na biomasę. Będzie to niezbędne aby dom zbudowany w sposób tradycyjny utrzymał współczynnik Ep na poziomie 70 jednostek. Konieczne będzie również dostosowanie budownictwa pasywnego. Domy wykonane w tej technologii trzeba będzie wspomagać dodatkowo energią odnawialną.

Już teraz w wielu domach należy zainstalować urządzenia do pozyskiwania energii odnawialnej, albo montować nowoczesne kotły na biomasę. Dodatkowo budynek taki trzeba będzie uszczelnić, tak by współczynnik przenikania ciepła U nie spadł poniżej 0,23 dla ścian, 0,18 dla dachów i 1,1 dla okien. W praktyce oznacza to konieczność zastosowania grubszego styropianu. Odpowiednia termoizolacja ma na celu zmniejszenie strat ciepła w domu, czyli „uciekania” ciepła przez nieszczelne okna, drzwi, czy zbyt cienkie ściany. Taki budynek będzie dłużej trzymał ciepło i szybciej się nagrzewał, co przełoży się na mniejszą ilość produkowanej energii, a z czasem może przynieść wymierne oszczędności w eksploatacji domu. Jednak w te udogodnienia trzeba najpierw zainwestować. Na szczęście akurat ocieplenie ścian i dachu podnosi kosztu budowy nieznacznie.

Ogrzewanie domu w zimie.

Koszty ogrzewania w sezonie jesienno – zimowym są nieodłącznym wydatkiem w naszej strefie klimatycznej. W niektórych gospodarstwach domowych wydatki na ogrzewanie domu i wody użytkowej stanowią 70% rocznego budżetu przeznaczonego na utrzymanie domu.

Z tego powodu budując lub kupując dom należy szczególną uwagę zwrócić na rodzaj instalacji grzewczej.

Wybierając jej rodzaj, a tym samym rodzaj paliwa, nie tylko decydujemy o kosztach ogrzewania, ale również o trwałości systemu grzewczego oraz wygodzie użytkowania.

Węgiel

Cały czas najpopularniejszym surowcem jest tutaj węgiel. Jest on względnie tani, ale przy tym powoduje duże zanieczyszczenie środowiska. Szczególnie zimą, przy mrozie i bezwietrznej pogodzie odczuwają to mieszkańcy wielu miast. Palenie węglem wymaga jednak całodobowej pracy, wrzucania go do pieca, a później usuwania popiołu. Jeśli zdecydujemy się na przerwę w ogrzewaniu na noc, wtedy możemy obudzić się w nieprzyjemnie zimnym domu (o tym decyduje między innymi termoizolacja budynku). Szacunkowy roczny koszt ogrzania domu o powierzchni 120 m2 jego najwydajniejszą, ale i najdroższą wersją (ekogroszkiem) wynosi około 1900zł. Jeśli dodamy do tego ogrzewanie wody wzrośnie do 2500zł.

Drewno opałowe

Podobnie kształtują się koszty ogrzewania za pomocą drewna opałowego. Dla domu o takiej samej wielkości roczny koszt ogrzewania wyniesie około 1800zł, a wraz z podgrzewaniem wody podniesie się do kwoty około 2200zł. Podobnie jak w przypadku węgla również i tu niezbędna jest kontrola ilości surowca w piecu, stałe jego dokładanie, a także regularna kontrola drożności przewodów kominowych. Jest to jednak surowiec ekologiczny, nie powodujący takiego zanieczyszczenia środowiska. Poza tym drewno jest łatwiejsze w składowaniu i nie brudzi tak bardzo jak węgiel.

Gaz

Dom ogrzewać można również gazem ziemnym lub płynnym, przy czym koszty korzystania z pierwszego są o wiele niższe. Koszty inwestycyjne są jednak niemałe, poza zbudowaniem instalacji należy bowiem liczyć się z opłatą za podłączenie do sieci, która może wynieść nawet kilkanaście tysięcy złotych. Przy użyciu nowoczesnego pieca kondensacyjnego roczny koszt ogrzewania powinien zmieścić się w kwocie 3500zł. Instalacja gazowa nie wymaga przy tym stałego podkładania do pieca, używanie jej jest wygodne i nie wiąże się z koniecznością przygotowania opału przed sezonem. Jeśli instalacja taka zostanie wsparta bateriami słonecznymi, koszt ogrzewania zbliży się do tego przy opalaniu węglem. Kotły gazowe starszego typu są co prawda tańsze od kondensacyjnych, jednak są również o wiele mniej wydajne, a to oznacza wzrost kosztów ogrzewania do nawet 5000zł w skali roku. Instalacja gazu płynnego jest sporo tańsza, ponieważ nie wiąże się z koniecznością podłączenia do sieci, a gaz pobiera się z własnego zbiornika, jednak opłaty za ogrzewanie drastycznie rosną. Mogą wynieść nawet 6000-7000zł.

Możliwe jest również ogrzewanie prądem, jednak jest to najmniej ekonomiczny wariant, a koszty roczne przekroczą nawet koszty gazu płynnego. Warto również przemyśleć rozwiązania ekologiczne, a mianowicie pompy, które ciepło pobierają z gruntu. Koszt ogrzewania z podgrzewaniem wody powinien nie przekroczyć 3500zł.

Powyższe koszt mają jedynie charakter orientacyjny. Realne zużycie energii zależeć będzie od wielu czynników – zapotrzebowania, klasy energetycznej budynku, rodzaju i stanu instalacji itp. Bez względu na to czym nieruchomość jest ogrzewana, proces ten nie będzie wydajny jeśli budynek nie jest odpowiednio zaizolowany. Warstwa termiczna zamontowana na ścianach, dobrej jakości stolarka drzwiowa i okienna, a także właściwy jej montaż pozwalają na znaczne ograniczenie strat ciepła. Przekłada się to bezpośrednio na niższe koszty ogrzewania. Warto więc zainwestować w wysokiej klasy materiały izolacyjne oraz skorzystać z nowoczesnych technologii.

Druk 3D, czyli dom drukowany.

Druk 3D staje sie coraz bardziej popularny. O technologii druku trójwymiarowego słyszy się coraz więcej, tym bardziej, że nasz kraj znajduje się wśród państw przodujących w tej innowacyjnej dziedzinie. Drukowanie przedmiotów odbywa się na podstawie projektu,  oddając dokładnie taki sam kształt w 3D. Stosuje się ją w wielu branżach, w tym coraz powszechniej w produkcji masowej, ponieważ pozwala uzyskać gotowe produkty w formie jednej bryły. Z tego powodu rozpoczęto badania nad zastosowaniem jej również w budownictwie.

Druk 3D – jakie są korzyści?

Największymi zaletami jakie daje druk 3D byłoby obniżenie kosztów związanych z budową, mniejsza inwazyjność takich inwestycji w środowisko naturalne oraz znaczne skrócenie czasu jej wykonania. Prekursorami badań w tym zakresie są Chińczycy, którym udało się wydrukować 10 domów w niecałą dobę. Jako surowiec do budowy posłużyły im odpady budowlane, co pozwoliło na zminimalizowanie kosztów. Domy te są również o wiele bardziej ekologiczne niż budynki powstające w tradycyjnych technologiach. Przeprowadzone testy wytrzymałościowe konstrukcji wykazały, że ich odporność na trzęsienia ziemi jest nawet wyższa niż w przypadku domów zbudowanych w innych technologiach. Chińscy inżynierowie zakładają, że niebawem będą w stanie wydrukować dom według indywidualnego projektu, a cały koszt postawienia jednego takiego domu oszacowali na około 15 tysięcy złotych.

Coraz większa popularność

Druk 3D i jego rozwój budzi coraz większe zainteresowanie w branży budowlanej wśród firm ze Stanów Zjednoczonych oraz Holandii. Te pierwsze już stworzyły urządzenie umożliwiające wybudowanie domu w dobę. W Amsterdamie natomiast na specjalnej drukarce wydrukowano oddzielne pomieszczenia, które można później połączyć w dokowanej konfiguracji. Taka technologia nazywa się Contour Crafting i polega na nakładaniu przez drukarkę kolejnych warstw betonu, aż do powstania dużych elementów. Drukarka porusza się na szynach ułożonych wokół miejsca, w którym budynek ma docelowo stanąć. W taki sposób powstaje dom w stanie surowym otwartym, który następnie należy zamknąć i wykończyć. Do tego póki co stosuje się sposoby tradycyjne.

Technologia 3D jest już wykorzystywana

Korzystanie z technologii trójwymiarowej nie jest zresztą w budownictwie nowością. Wydrukowane elementy maskujące łączenia stalowych słupów, które podtrzymują  dach o nietypowej konstrukcji, zastosowano w jednym z wieżowców w centrum Londynu. Architekci i inżynierowie korzystają z drukarek 3D do drukowania makiet swoich projektów, które lepiej oddają ich założenia niż papierowy szkic.

Wprowadzenie w życie takich rozwiązań z pewnością jeszcze trochę potrwa, na razie prace są bowiem w fazie testowej. Nie jest to jednak futurystyczne marzenie, ale rzeczywista rewolucja w branży budowlanej, której będziemy świadkami. Jeśli budynki drukowane przejdą pomyślnie wszystkie testy oraz będą spełniały normy sztuki budowlanej, dostęp do własnego domu może być na wyciągnięcie ręki, ponieważ cena jego wybudowania może być równa lub mniejsza od ceny zakupu kawalerki w mieście.

Od przyszłego roku podrożeje budowa domu.

Z nowym rokiem wejdą w życie nowe przepisy dotyczące budowania domów jednorodzinnych i zwiększenia ich energooszczędności. W nowopowstających budynkach trzeba będzie odtąd ograniczać produkcję i przedostawanie się do atmosfery dwutlenku węgla. Dalsze obostrzenia będą obowiązywać od 2021 roku. Jak to przełoży się na koszty budowy?

Zmiany są konsekwencją przyjęcia unijnych dyrektyw oraz szerszego planu ujednolicenia przepisów poszczególnych państw członkowskich w tym zakresie. Celem natomiast jest ograniczenie emisji szkodliwych substancji do środowiska. Nowelizacje przepisów dążyć będą do niemal zupełnego ograniczenia zużywania energii już od roku 2021.

Pierwsze restrykcje wprowadzono już w 2014 roku – budynki ogrzewane paliwem nieekologicznym musiały być dobrze ocieplone, by zużywanie energii do wytwarzania ciepła było jak najmniejsze. Jednak od stycznia 2017 nie wystarczy już zastosowanie odpowiedniej izolacji, wstawienie szczelnych okien i drzwi. Aby budynki spełniały zaostrzone wymagania techniczne będą wymagały instalacji nowoczesnych systemów grzewczych i wentylacyjnych. Oznacza to, że praca tradycyjnego pieca będzie musiała być wspomagana energią pozyskaną z paneli słonecznych lub pomp ciepła, które pozyskują ją z gruntu. W piecach zakazane będzie używanie paliwa na korzyść biomasy. Jednakże takie rozwiązania będą musiały być dobrze zaplanowane, ponieważ wspomagające je systemy pomocnicze z reguły działają „na prąd”, którego wytwarzanie i zużycie również ma być ograniczone. Standardową wentylację, która niestety powoduje duże straty ciepła, trzeba będzie wymienić na wentylację mechaniczną z rekuperacją, czyli umożliwiającą odzyskiwanie ciepła.

Kierunek zmian należy oceniać pozytywnie. Budownictwo jest bowiem jedną z najbardziej inwazyjnych dziedzin, która powoduje w środowisku naturalnym nieodwracalne zmiany. Domy ekologiczne buduje się na całym świecie od lat, dążąc do jak najmniejszego zużycia przez nie energii oraz zminimalizowania emisji spalin. Plusem takiego budownictwa jest fakt, że stosuje się tu systemy wspomagane źródłami naturalny – np. ciepło i prąd pozyskiwane są z gruntu i słońca, co przekłada się na niższe opłaty eksploatacyjne. Jednakże sama budowa, zakup i montaż tych urządzeń mogą znacznie zwiększyć koszty budowy.

Od stycznia wybudowanie domu będzie wymagało posiadania sporo większych środków niż dotychczas, tym bardziej, że zwiększają się też wymagania dotyczące kredytów hipotecznych.

Dom murowany – zalety i wady.

Zakup działki i budowa domu to jedne z poważniejszych życiowych decyzji. Powinny więc być podparte solidnymi przemyśleniami i analizami dostępnych możliwości. Od dziś na naszym blogu będą cyklicznie pojawiać się wpisy dotyczące różnych rozwiązań budowlanych i technologicznych dotyczących takiego przedsięwzięcia. Mam nadzieję, że pomogą w wyborze najlepszego rozwiązania osobom, które stają przed takimi wyborami.

Na początek słów kilka o domach murowanych, ponieważ ten właśnie materiał jest w Polsce najczęściej stosowanym w budowaniu domów. Przede wszystkim z uwagi na jego trwałość oraz odporność na wpływ warunków atmosferycznych. Ponadto w naszej mentalności zakorzeniona jest stabilność i budowanie czegoś dla przyszłych pokoleń. Wybierając miejsce na dom osiedlamy się w nim na stałe, a często później przekazujemy go swoim dzieciom. Konstrukcja murowana to umożliwia, ponieważ może przetrwać dziesięciolecia.

Na korzyść budynków murowanych poza wspomnianą trwałością i odpornością przemawia również stabilność konstrukcji. Nie oprze się ona zmiennej pogodzie, deszczom, śniegom i skrajnym temperaturom – zarówno ujemnym jak i dodatnim. Mury bardzo dobrze trzymają ciepło, dzięki temu temperatura w takich konstrukcjach spada wolniej. Budynek taki łatwo się ogrzewa i można do tego celu użyć jednego z wielu dostępnych na rynku urządzeń – właściwie nie ma tu przeciwwskazań co do rodzajów zastosowanego ogrzewania. Mury przepuszczają wilgoć, nie kumulując jej wewnątrz pomieszczeń. Są ponadto wodo i ogniotrwałe, lepiej pochłaniają dźwięki. Niektóre regiony upodobały sobie konkretny rodzaj surowca. Na Śląsku i w Małopolsce najczęściej używa się pustaka ceramicznego, na Mazowszu i Wielkopolsce dominuje cegła silikatowa.

Z punktu widzenia architektonicznego domy murowane umożliwiają stosowanie wielu rozwiązań, np. dużej rozpiętości stropów. Pozwala to na wariacje aranżacyjne, które nadadzą wnętrzom indywidualnego charakteru. Używa się w nich różnych materiałów konstrukcyjnych, izolacyjnych, wykończeniowych, co pozwala na wybór spośród wielu ofert cenowych, a tym samym kontrolę i ograniczanie wydatków z tym związanych. Dodatkowo na rynku istnieje bardzo dużo firm zajmujących się budową takich domów (znacznie więcej niż tych specjalizujących się w stawianiu budynków drewnianych).

Niestety rozwiązanie to ma również swoje wady. Największą jest chyba czas potrzeby do zakończenia inwestycji. Może to zająć nawet dwa lata, ponieważ poszczególne etapy budowy potrzebują czasu na wyschnięcie, zastygnięcie betonu i muszą być realizowane z uwzględnieniem pór roku i warunków atmosferycznych. Ponadto dom murowany, jako konstrukcja trwała i stabilna, nie jest łatwym obiektem do przebudowy. Zazwyczaj takie przedsięwzięcie pochłania dużo czasu i wymaga tymczasowej przeprowadzki.

Jeśli więc komuś zależy na szybkim wprowadzeniu się do własnych czterech ścian, może być rozczarowany ile czasu będzie musiał na to poczekać wybierając dom murowany. Z drugiej strony oczekując trwałości i odporności wybór ten może okazać się właściwy.

Ważne by pamiętać, że każda technologia ma zarówno wady i zalety, a wybierając konkretną z nich należy kierować się przede wszystkim możliwościami finansowymi, czasem, jaki na budowę chcemy lub możemy poświęcić oraz planami, które z tym domem wiążemy na przyszłość.

Mieszkanie w fabryce – styl industrialny w wykańczaniu wnętrz.

Mimo, iż definicja stylu industrialnego, który z założenia ma odzwierciedlać wnętrze przemysłowe, kłóci się z wyobrażeniem o przytulnym, miłym domu, to decyduje się na niego coraz więcej osób oraz deweloperów, którzy w ten sposób projektują swoje inwestycje. Wykańczanie mieszkania tak, by swoim surowym wyglądem przypominało wnętrze fabryki, niektórym może wydać się co najmniej dziwne, jednak trend ten wchodzi szturmem na rodzimy rynek nieruchomości. Przy odrobinie fantazji industrial wcale nie musi czynić mieszkania zimnym i sterylnym, ale ciekawym aranżacyjnie wnętrzem dla osób ceniących przestrzeń.

Styl ten narodził się w Nowym Jorku, gdzie pod wpływem recesji zaczęto masowo zamykać fabryki i magazyny. Nieużytki te początkowo zajmowali artyści, którzy w otwartych, wysokich wnętrzach znaleźli idealne środowisko do pracy. Z czasem jednak zwiększały się potrzeby mieszkaniowe nowojorczyków, a opuszczone hale fabryczne wydawały się idealnym rozwiązaniem tego problemu – zostały więc przerobione na lokale mieszkalne.

Jako niekonwencjonalne, oryginalne i unikatowe zyskiwały uznanie wśród osób ceniących niestandardowe rozwiązania, również w architekturze. Nadal niesłabnącą popularnością cieszyły się wśród artystów. Aktualnie w stylu industrialnym, poza mieszkaniami, wykańcza się galerie, pracownie, restauracje, czy butiki. W Polsce industrial pojawił się dopiero w latach dziewięćdziesiątych, a jego popularność od tego czasu stale rośnie. Obecnie lofty, czyli mieszkania tworzone na wzór budynków przemysłowych, stanowią ofertę Premium wielu deweloperów, często są bowiem najdroższymi lokalami w całej inwestycji.

Styl industrialny cechuje przede wszystkim otwarta przestrzeń. Poszczególne pomieszczenia oddzielane są meblami, parawanami, czy różnym rodzajem terakoty na podłodze, a ilość zamkniętych pokoi ogranicza się do niezbędnego minimum. Są to mieszkania wysokie, w związku z tym popularnym rozwiązaniem, które się w nich stosuje są antresole. Pozwala to na uzyskanie dodatkowej powierzchni przy jednoczesnym zachowaniu otwartej przestrzeni. Duże okna najczęściej zajmują całą wysokość ściany. Im jest ich więcej tym lepiej – lofty lubią światło. Dlatego też znajduje się w nich wiele jego źródeł, w tym w postaci wszechobecnych lamp i żarówek. Ze względu na swój fabryczny charakter mieszkanie takie nie wymaga perfekcyjnego wykończenia. Przynajmniej na pozór, bo w rzeczywistości wszystkie znajdujące się na zewnątrz instalacje, kable i rury, stanowią przemyślany element przemysłowej stylizacji.

Ściany mają wyglądać na obdrapane, niedokończone, przez co zostawia się je częściowo niepokryte tynkiem, tak by pokazać gołą cegłę. Można na nich zastosować również specjalny tynk, którego niejednolita faktura powoduje wrażenie niedbale położonego. Dominującymi materiałami są szkło, stal, beton, cegła, a w nowoczesnej odsłonie również drewno. Dodanie go powoduje, że surowe wnętrze zmienia się w przytulne mieszkanie.

Przy odrobinie wyobraźni styl taki można nadać również tradycyjnemu mieszkaniu. Otwarcie przestrzeni w miarę możliwości, pokazanie gołych ścian, poprowadzenie instalacji na zewnątrz nada mu loftowego charakteru. Meble i elementy wykończenia „z odzysku”, czyli ze strychu, z piwnicy, a nawet z garażu, idealnie wkomponują się w ten model wykończenia. Jeśli nie mamy możliwości kupienia nowego loftu, albo zaadaptowania na mieszkanie prawdziwej fabryki, przy niewielkich środkach finansowych możemy tak zaaranżować nawet mieszkanie w bloku.

Dom pasywny – czy warto rozważyć jego budowę?

Branża budowlana, jak każda inna, rządzi się swoimi trendami. Poza tymi wyznaczanymi w architekturze, designie i wykończeniu wnętrz, istnieje jeszcze jeden nurt, który przyświeca budowaniu nowoczesnych nieruchomości. Mianowicie ekologia, rzutująca zarówno na poszanowanie środowiska naturalnego jak i ekonomię eksploatacji takiego budynku. W związku z tą modą powstaje coraz więcej tak zwanych „domów pasywnych”, jednak niewiele osób wie, czym one właściwie są. Poniżej odpowiadamy.

Jest to przede wszystkim dom innowacyjny, w których dzięki zastosowaniu odpowiednich technik budowlanych oraz nowoczesnych technologii mieszka się komfortowo i zdrowo. Utrzymuje bowiem idealną temperaturę wewnątrz, niweluje przeciągi, praktycznie nie trzeba go ani ogrzewać ani chłodzić. Dom pasywny powstaje przy poszanowaniu natury, ale i przy pełnej współpracy z nią. Ciepło pobierane jest ze słońca i gruntu, podobnie jak energia. Jest to możliwe dzięki odpowiedniemu sytuowaniu względem stron świata, by wpadało do niego jak najwięcej promieni słonecznych. Poza tym niezbędna jest odpowiednia izolacja i wentylacja, tak by straty ciepła były minimalne, w wewnątrz panowały komfortowe warunki temperaturowe.

Budując dom pasywny mamy swój wkład w ratowanie planety. Co prawda jeden dom może i nie zrobi wielkiej różnicy, ale już tysiące budowane w skali kraju na pewno. W związku z dużym naciskiem jaki kładzie się na rozwiązania ekologiczne w budownictwie, niektóre kraje wspierają finansowo swoich obywateli decydujących się na budowę ekologicznego domu. W Polsce program wspierający budownictwo pasywne realizuje Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który obejmuje dopłaty do domów pasywnych.

Jak wspomniano we wstępnie taka nieruchomość niesie za sobą korzyści ekonomiczne – jej utrzymanie jest tańsze niż w przypadku domu tradycyjnego. Naturalne źródła ciepła i energii powodują, że nie ma potrzeby instalowania w nim dodatkowych generatorów. Przy zastosowaniu energooszczędnych urządzeń jak panele słoneczne i turbiny wiatrakowe, dom pasywny może być samowystarczalny.

Powietrze i mikroklimat wewnątrz jest pozbawione zanieczyszczeń, alergenów, a przy tym w optymalnej temperaturze – nie czujemy ani zimna ani chłodu. Jest to wynikiem zastosowania specjalnego systemu wentylacyjnego, które stale cyrkuluje powietrze z otoczenia zewnętrznym, regulując przy tym poziom wilgotności. To sprawia, że mieszkanie w takim domu jest po prostu zdrowe.

Konstrukcja jest skrupulatnie przemyślana i musi być wykonana solidnie, z wysokiej jakości materiałów, by spełniał on swoją funkcję. To powoduje, że jego mieszkańcy mają do dyspozycji komfortową, wysokiej jakości i trwałości przestrzeń. Dodatkowo wykorzystanie takich elementów wykończenia jak wysokiej klasy okna, zapewnia ciszę wewnątrz, a wykonanie ścian w nowoczesnej technologii gwarantuje lepszą akustykę.

Wybudowanie takiego domu jest droższe niż domu budowanego w technologii tradycyjnej, jednak biorąc pod uwagę możliwość dofinansowania, lepszą jakość wykonania i materiałów oraz niższe koszty eksploatacji różnica ta może szybko się zwrócić. Unijne dyrektywy nakazują by od 2020 roku wszystkie powstające budynki cechowały się minimalnym lub zerowym zużyciem energii, a każda taka nieruchomość będzie otrzymywała świadectwo energetyczne. Domy wybudowane przed 2020 rokiem nieposiadające takiego certyfikatu, będą traciły na wartości.
Warto więc rozważyć rozwiązania pasywne jeśli budujemy dom już teraz.

Depozyt notarialny

Sprzedaż nieruchomości, jak każda transakcja, obarczona jest pewnym ryzykiem związanym z zapłatą ustalonej ceny. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że można je zminimalizować poprzez ustanowienie zabezpieczenia. Idealna formą jest depozyt notarialny. W prawie niemieckim rozwiązanie to funkcjonuje już wiele lat, w Polsce jest nadal nowością jednak cieszy się coraz większym zainteresowaniem.

Depozyt notarialny reguluje ustawa o notariacie. Zgodnie z jej 108 artykułem notariusz w związku z dokonywaną w swojej kancelarii czynnością notarialną, może przyjąć na przechowanie pieniądze w walucie polskiej lub obcej, by później wydać je konkretniej osobie. Jest to co prawda związane z dodatkowymi kosztami, z uwagi na konieczność sporządzenia przez notariusza protokołu z przyjęcia pieniędzy, który ma postać aktu notarialnego. Jednak dla sprzedającego nieruchomość stanowi to zabezpieczenie, że po podpisaniu umowy i wydaniu przedmiotu sprzedaży, zostanie mu wypłacona suma pieniężna stanowiąca ustaloną przez strony cenę.

Protokół z czynności sporządzany jest z reguły przy zawieraniu umowy przedwstępnej, w której wskazuje się, że w terminie w tej umowie określonym kupujący wpłaci na specjalnie do tego celu prowadzony rachunek notariusza część lub całość ceny sprzedaży. W chwili sporządzania dokumentu pieniądze muszą już być zaksięgowane na koncie notariusza. W protokole określa się precyzyjnie warunki, których spełnienie spowoduje, że środki zostaną wypłacone. Najczęściej jest to zawarcie umowy przyrzeczonej czy  wydanie nieruchomości.

Z depozytu notarialnego korzysta się, gdy znaczna część lub całość zakupu finansowana jest ze środków własnych kupującego. Z perspektywy sprzedawcy stanowi on zabezpieczenie otrzymania umówionej ceny sprzedaży. Z punktu widzenia kupującego natomiast gwarantuje spełnienie określonych w protokole warunków, np. przekazanie mu nieruchomości czy wpisania do księgi wieczystej.

Zalety zastosowania depozytu notarialnego można podsumować następująco:

– jest zabezpieczeniem zarówno interesów sprzedającego jak i kupującego,

– jest dla sprzedającego potwierdzeniem, że druga strona posiada wystarczające środki na zakup nieruchomości,

– kupujący nie musi wpłacać ustalonej ceny na rachunek bankowy sprzedającego przed zawarciem ostatecznej umowy sprzedaży,

– notariusz jest osobą zaufania publicznego, więc powierzone mu pieniądze będą bezpieczne,

– pieniądze na rachunek bankowy sprzedającego zostaną przez notariusza przelane dopiero w momencie ziszczenia się warunków określonych w protokole przyjęcia do depozytu, jeśli zaś do zawarcia umowy nie dojdzie – wtedy zostaną one zwrócone kupującemu.

Wysokość kosztów związanych ze złożeniem środków do depozytu notarialnego wynika wprost z  Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie maksymalnych stawek taksy notarialnej (tj. Dz. U. z 2013 r. poz. 237) . Wynoszą one połowę stawki maksymalnej. Do tego należy doliczyć podatek VAT w wysokości 23% oraz ewentualną opłatę za wypisy aktu notarialnego.

Umowa przedwstępna – konieczność czy zbędny wydatek?

Zakup nieruchomości bardzo często odbywa się dwuetapowo- podpisana umowa przedwstępna stanowi pierwszy etap, a drugi to podpisanie umowy właściwej. Mimo, iż umowa przedwstępna nie jest rodzajem dokumentu, którego wymaganą formą jest akt notarialny, to dla lepszej ochrony zaleca się, aby obie umowy zostały sporządzone w takiej właśnie formie. Wiele osób zastanawia się, czy poniesiony dodatkowy wydatek jest uzasadniony, oraz czy można te koszty zminimalizować, ponieważ umowa nie wnosi zbyt wiele do transakcji. Otóż istota umowy przedwstępnej jest taka, że jej podpisanie odbywa się z korzyścią dla obu stron, warto więc takie rozwiązanie rozważyć. A w obrocie nieruchomościami nie są rzadkie sytuacje, w których jej zawarcie jest koniecznością.

Z perspektywy kupującego jest ona bowiem gwarancją, że właściciel nieruchomości nie sprzeda jej nikomu innemu. Z punktu widzenia sprzedawcy natomiast jest to zabezpieczenie na wypadek, gdyby kupujący z transakcji chciał się wycofać. W takim wypadku sprzedawcy należy się bowiem odszkodowanie.

Ponadto w umowie przedwstępnej strony zobowiązują się do zawarcia w określonym czasie umowy przyrzeczonej, czyli głównej umowy przenoszącej własność nieruchomości. Rzadko zdarza się, że umowa taka rodzi zobowiązanie po jednej ze stron, z reguły są to postanowienia obustronnie zobowiązujące. Praktykuje się dodatkową formą zabezpieczenia stron jaka jest zadatek, który pobierany jest z chwilą podpisania umowy przedwstępnej. Zwyczajowo to 10 % wartości ceny transakcyjnej. Celem pobocznym zawarcia takiej umowy jest również lepsze poznanie się stron oraz danie sobie czasu na właściwe przygotowanie się do przejścia przez pozostały proces transakcji i związane z tym czynności, których każda ze stron musi w ramach swoich obowiązków dopilnować. Umowa taka powinna również zawierać istotne postanowienia umowy przyrzeczonej, szczególnie określenie przedmiotu sprzedaży oraz ceny, przybliżonego terminu podpisania umowy przyrzeczonej jak również wydania nieruchomości. Strony mogą ponadto wprowadzić dodatkowe regulacje z zastrzeżeniem, że niewykonanie którejkolwiek z nich może być podstawą do odstąpienia od tej umowy.

 

W przypadku gdyby jedna ze stron uchylała się od zawarcia umowy głównej, kontrahent może żądać albo odszkodowania z tego tytułu, albo nawet zawarcia takiej umowy. Termin zawarcia umowy przyrzeczonej strony mogą określić poprzez:

– wskazanie daty, do której umowa przyrzeczona ma być zawarta,

– wskazanie konkretnej daty, w której umowa przyrzeczona zostanie podpisana,

– dokładne oznaczenie końca terminu, w jakim umowa ma być zawarta,

-wskazanie warunku, od którego wystąpienia będzie zależało podpisanie umowy przyrzeczonej.