Umowa deweloperska

Decyzja o zakupie nieruchomości u dewelopera wiąże się z kilkoma etapami. Jednym z nich jest podpisanie umowy deweloperskiej. Jej definicję określa Ustawa z dnia 16 września 2011 r. o ochronie praw nabywcy lokalu lub domu jednorodzinnego. Najważniejszą kwestią jest złożenie zobowiązania obu stron umowy, które prowadzi do przeniesienia prawa własności nieruchomości w określonym czasie.

Kondycja firmy

Zanim podpiszemy umowę deweloperską powinniśmy sprawdzić  kondycję prawną i finansową firmy. Deweloper natomiast ma obowiązek udostępnić dokumentację. Dzięki niej poznamy aktualny stan księgi wieczystej prowadzonej dla nieruchomości, pozwolenia na budowę, projekty,  zaświadczenie o wpisie do Centralnej Ewidencji i Informacji  o Działalności Gospodarczej, a także sprawozdanie finansowe.

Umowa deweloperska powinna zawierać wszelkie niezbędne  informacje, które obejmuje całe przedsięwzięcie tego typu.  Pieniądze mogą zostać wpłacane na rachunek powierniczy otwarty lub zamknięty. W przypadku otwartego deweloper zgodnie harmonogramem prac otrzymuje transze na rozwój inwestycji. Natomiast w przypadku rachunku zamkniętego wypłata środków następuje dopiero w momencie przeniesienia na nabywcę prawa będącego przedmiotem umowy, co zdecydowanie jest bezpieczniejszą opcją dla kupującego.

Najczęściej w umowie deweloperzy zastrzegają sobie prawo do zmian ceny w przypadku wysokości VAT. W takiej sytuacji możemy przystać na proponowane warunki bądź odstąpić od umowy.

Co zawiera prawidłowo skonstruowana umowa deweloperska :

  • dane osobowe stron zawierających umowę oraz miejsce i datę podpisania umowy deweloperskiej;
  • dane nabycia prawa odrębnej własności lokalu mieszkalnego, lub prawa użytkowania wieczystego nieruchomości gruntowej, lub prawa własności domu jednorodzinnego
  • informację o nieruchomości, na której wybudowany ma być budynek mieszkalny bądź dom jednorodzinny obejmującą informację o powierzchni działki, stanie prawnym nieruchomości, w szczególności oznaczenie właściciela lub użytkownika wieczystego, istniejących na niej obciążeniach hipotecznych i służebnościach;
  • określenie położenia oraz istotnych cech domu jednorodzinnego, będącego przedmiotem umowy deweloperskiej, lub budynku, w którym ma znajdować się lokal mieszkalny będący przedmiotem tej umowy;
  • określenie usytuowania lokalu mieszkalnego w budynku;
  • określenie powierzchni i układu pomieszczeń oraz zakresu i standardu prac wykończeniowych, do których wykonania zobowiązuje się deweloper;
  • termin przeniesienia na nabywcę prawa własności do lokalu mieszkalnego lub prawa użytkowania wieczystego nieruchomości gruntowej;
  • wysokość i terminy lub warunki spełniania świadczeń pieniężnych przez nabywcę na rzecz dewelopera;
  • informacje dotyczące:
    a) mieszkaniowego rachunku powierniczego, a w szczególności numer rachunku, zasady dysponowania środkami pieniężnymi zgromadzonymi na rachunku oraz informację o kosztach prowadzenia rachunku,
    b) gwarancji bankowej, a w szczególności nazwę banku, gwarantowaną kwotę oraz termin obowiązywania gwarancji albo
    c) gwarancji ubezpieczeniowej, a w szczególności nazwę ubezpieczyciela, gwarantowaną kwotę oraz termin obowiązywania gwarancji;
  • numer pozwolenia na budowę
  • termin rozpoczęcia i zakończenia prac budowlanych
  • określenie warunków odstąpienia od umowy deweloperskiej;
  • określenie wysokości odsetek i kar umownych dla stron umowy deweloperskiej;
  • wskazanie sposobu pomiaru powierzchni lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego;
  • oświadczenie nabywcy o odbiorze prospektu informacyjnego wraz z załącznikami i zapoznaniu się przez niego z treścią prospektu informacyjnego;
  • termin i sposób zawiadomienia nabywcy o odbiorze lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego;
  • informację o zgodzie banku lub innego wierzyciela zabezpieczonego hipoteką na bezobciążeniowe wyodrębnienie lokalu mieszkalnego i przeniesienie jego własności po wpłacie pełnej ceny przez nabywcę, jeżeli takie obciążenie istnieje
  • zobowiązanie dewelopera do wybudowania budynku, wyodrębnienia lokalu mieszkalnego i przeniesienia prawa własności tego lokalu oraz praw niezbędnych do korzystania z lokalu na nabywcę

Odstąpienie od umowy

Zarówno kupujący, jak deweloper mogą odstąpić od umowy. Nabywca ma na to 30 dni od zawarcia umowy lub w przypadku, kiedy deweloper nie dotrzyma terminu przeniesienia prawa do lokalu. W przypadku firmy deweloperskiej prawo odstąpienia od umowy może nastąpić w chwili, kiedy nabywca nie wpłaca środków na zakup określonej nieruchomości.

Pułapki przy zakupie nieruchomości

Decydując się na zakup nieruchomości możemy dać złapać się w niejedną pułapkę, która może  kosztować nas dużo nerwów i pieniędzy. Na co zwrócić uwagę, aby uchronić się od tego typu pomyłek?

Złe skonstruowanie umowy przedwstępnej

Projekty umowy przedwstępnej powinny zostać przygotowywane w taki sposób, aby były bezpieczne dla dwóch stron.  W momencie wpłacenia zaliczki przez kupującego, sprzedający, który postanowił zrezygnować musi oddać zaliczkę. Niestety w  przypadku, kiedy kupujący poniesie dodatkowe koszty związane z załatwianiem kredytu nie będzie mógł ich odzyskać. Zapisy powinny być jasne i zrozumiałe.

Niesprawdzenie właściciela – księgi wieczyste

Koniecznie przed zakupem należy zapoznać się z treścią księgi wieczystej. Przede wszystkim w celu sprawdzenia, czy osoba, która podaję się za właściciela rzeczywiście nim i czy na przykład istnieją jeszcze osoby, które także mają prawo do danej nieruchomości. Istnieje jeszcze jedna bardzo ważna kwestia, a mianowicie wpisy dotyczące ustanowionej służebności w dziale trzecim. Służebność może zostać wpisana na konkretną osobę, a co za tym idzie, aby móc ją wykreślić potrzebna będzie obecność tej osoby lub akt zgonu. W przeciwnym razie nowy nabywca będzie musiał zaakceptować fakt, że dana osoba ma prawo zamieszkiwać lokal do końca życia.

Zakup z niechcianym lokatorem

W urzędzie miasta bądź gminy uzyskamy informacje o tym, czy osoby, które były zameldowane pod adresem nieruchomości, którą chcemy zakupić zdążyły się już wymeldować. Czasami okazuję się, że trzeba uregulować sprawy meldunkowe, gdyż ta kwestia mogła zostać zaniedbana.

Wysokie koszty związane z eksploatacją

Jeśli istnieje możliwość warto poprosić osoby sprzedające o przedstawienie rachunków, aby dowiedzieć się jak kształtowały się opłaty. Warto porównać, czy cena nieruchomości nie jest jedynym atutem naszego wyboru.

Nieciekawa okolica i sąsiedztwo

Przed podjęciem decyzji o zakupie powinniśmy również zweryfikować, w jakim otoczeniu chcemy zamieszkać. Jakie odległości dzielą nas od miejsca pracy, przychodni, czy innych punktów, które mają dla nas znaczenie.  Warto również przeanalizować w jakim stopniu docierają do nas różnego rodzaju hałasy z zewnątrz i czy nie będzie to zbyt uciążliwe na co dzień?

Zadłużenie

Wszelkie zadłużenia lub ich brak możemy zweryfikować w spółdzielni lub we wspólnocie. Natomiast w czwartym dziale księgi wieczystej znajdziemy informacje dotyczące hipoteki. To uchroni nowych nabywców przed przykrymi niespodziankami.

 Błędne przepisanie mediów

Bardzo ważnym  elementem jest spisanie liczników mediów, które są dostępne w danym lokalu. Prawidłowo wypełniony protokół zdawczo odbiorczy  pomoże  w rozliczeniu rachunków.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jak zarobić na nieruchomościach? O flippingu słów kilka…

Obecnie warunki rynkowe sprzyjają inwestowaniu w nieruchomości, na których, w przeciwieństwie do lokat bankowych, można niemało zarobić. Jednak mieszkania kupuje się nie tylko na wynajem. Jedną z form zarabiania na nich jest flipping. Co to takiego?

Flipping nieruchomości lub house flipping polega na kupowaniu nieruchomości w złym stanie technicznym, następnie wyremontowaniu ich i sprzedaniu z zyskiem. Jest to ciekawy pomysł na biznes nie tylko dla osób dysponujących gotówką. Aby jednak inwestycja taka była opłacalna, należy pamiętać o kilku ważnych zasadach flippingu.

Szukaj okazji

Im mniej zapłacisz za mieszkanie, tym więcej zarobisz przy jego sprzedaży. Wśród ofert należy więc szukać takich, które są niedoszacowane. Czyli nieruchomości wystawionych przez osoby prywatne, które nie orientują się w bieżących cenach, a dodatkowo znajdujących się w złym stanie technicznym. Doświadczeni flipperzy ofert takich szukają w niestandardowych źródłach, np. przeglądają przetargi ze spółdzielni mieszkaniowych, czy spółek państwowych, które wyprzedają swoje lokale w atrakcyjnych cenach. Dobrym rozwiązaniem mogą być również licytacje komornicze. Jednak to wyjście poleca się raczej komuś, kto dysponuje gotówką i może pozwolić sobie na przedłużające się procedury wydania mieszkania (przez postępowanie sądowe lub ewentualną eksmisję). Mieszkanie w drodze takiej licytacji można kupić w cenie znacznie niższej od rynkowej, warto więc czasami poczekać.

Oferty rozpatruj indywidualnie

Nie szukaj konkretnego mieszkania, które sobie wymyśliłeś, ale analizuj oferty, jakie znajdujesz. Pod uwagę brać należy nie tylko cenę, ale również stan nieruchomości, a także zakres prac remontowych i szacunkowe koszty, jakie będą z tym związane. Kupujesz jako inwestor, emocje odłóż więc na bok. Na oglądanie mieszkania warto zabrać ze sobą kogoś, kto trzeźwo oceni wszystkie jego wady i zalety. Skup się na tym, czy dana nieruchomość ma potencjał sprzedażowy.

Uwzględniaj popyt

Kluczem do sukcesu na rynku nieruchomości jest dostosowanie oferty do grupy potencjalnych nabywców. Jeśli mieszkasz nad morzem, rozważ małe mieszkanie niedaleko plaży, które ktoś będzie mógł kupić pod wynajem. Jeśli znalazłeś coś w odległej od centrum dzielnicy sprawdź, czy lokalizacja ta będzie odpowiednia np. dla rodziny (bliskość szkół, przedszkoli, przychodni, czy sklepów). Pamiętaj, że tam, gdzie nieruchomości są najdroższe, ciężko będzie sprzedać mieszkania o dużej powierzchni, albo będzie to trwało dłużej niż sprzedaż mieszkania dwupokojowego. Dodatkowo flipper musi być zorientowany, jakie ceny nieruchomości panują obecnie na rynku i na jakie nieruchomości jest największy popyt.

Nie odrzucaj nieruchomości z nieuregulowanym stanem prawnym

Przyszły inwestor/przedsiębiorca chcący zarabiać na nieruchomościach powinien orientować się w przepisach z zakresu prawa spadkowego, egzekucji, ksiąg wieczystych, wiedzieć, czym są ograniczone prawa rzeczowe takie jak hipoteka, czy służebności. Z reguły nieruchomości z nieuregulowanym stanem prawnym odstraszają kupujących, jednak czasami okazuje się, że niewielkim wysiłkiem można ten stan uporządkować, a przy okazji kupić mieszkanie, które dzięki temu sprzedawane jest w okazyjnej cenie. To powinno cechować dobrego flippera. Umiejętność dostrzeżenia okazji tam, gdzie inni jej nie widzą.

Jeśli jednak masz nie masz wiedzy w tym zakresie, nie masz pomysłu skąd mógłbyś wziąć ciekawe oferty, wówczas warto rozważyć nawiązanie współpracy z pośrednikiem nieruchomości. Co prawda będziesz musiał za jego usługi zapłacić, jednak pośrednik jako profesjonalista może w takiej transakcji znacznie pomóc, np. załatwiając formalności, czy dogadując szczegóły między stronami umowy. Ponadto pamiętaj, że ma on dostęp do ofert, zanim jeszcze pojawią się na rynku. Może więc okazać się nieoceniony w znalezieniu atrakcyjnej nieruchomości.

 

Najem krótkoterminowy będzie uregulowany

 Kupowanie mieszkań na wynajem jest obecnie popularne jak nigdy wcześniej. Jednak to, co dla jednych jest świetną inwestycją, dla innych może być prawdziwym utrapieniem.

W odpowiedzi na głody samorządów, rząd postanowił uregulować kwestię najmu krótkoterminowego.W dobie niskich stóp procentowych inwestowanie w nieruchomości jest o wiele atrakcyjniejszą formą lokowania kapitału niż lokaty bankowe. W najlepszych lokalizacjach przy dobrym zarządzaniu taką nieruchomość, inwestor może liczyć na zysk rzędu 5-8 % w skali roku.

Najem długoterminowy, czy krótkoterminowy ?

Wynajmujący wybierają między najmem długoterminowym i krótkoterminowym. Pierwsza forma zapewnia stały przychód przez czas określony w umowie, nie wymaga również takiego zaangażowania właściciela mieszkania. Musi on jedynie przygotować mieszkanie, znaleźć najemcę i podpisać umowę, a później ewentualnie reagować na bieżące zgłoszenia najemcy. Najem krótkoterminowy natomiast wymaga zaangażowania, przygotowywania mieszkania co kilka dni, stałego odświeżania oferty i szukania najemców. Wszystko to kosztuje sporo czasu, jednak na takiej formie najmu można znacznie więcej zarobić. Szacuje się, że zysk z najmu może być nawet 4-5 razy wyższy niż w przypadku najmu długoterminowego, zakładając, że nieruchomość położona jest w na tyle atrakcyjnej lokalizacji, że będzie cieszyła się zainteresowaniem turystów przez cały rok. Bo to przede wszystkim oni nakręcają rynek najmu krótkoterminowego.

Zbyt duża swoboda turystów

Jednak osoby przyjeżdżające na krótkie wypady stały się udręką mieszkańców miast, które odwiedza najwięcej turystów. Często niestety zachowują się oni na tyle swobodnie, albo po prostu niekulturalnie, że pozostałe osoby mieszkające w budynku nie mogą normalnie funkcjonować. Hałas, śmieci i wandalizm stały się na tyle dokuczliwe, że mieszkańcy takich miast jak Sopot, czy Gdańsk zażądali od swoich włodarzy interwencji w ten sprawie. Walka z najmem krótkoterminowym na poziomie samorządowym jest jednak trudna i mało skuteczna, a potrzeba regulacji została również dostrzeżona przez rząd.

Najem „na czarno”- zaostrzenie sankcji

Zdaniem resortu, zgodnie z obecnie obowiązującymi regulacjami, każdy zajmujący się najem krótkoterminowym powinien wpisać taką nieruchomość do ewidencji prowadzonej przez lokalne władze. Działalność taka spełnia bowiem definicję usługi hotelarskiej. Ponadto jeśli przychody z tego tytułu przekraczają w miesiącu połowę minimalnego wynagrodzenia, wynajmujący powinien również zarejestrować działalność gospodarczą. W praktyce jednak znaczna część takich mieszkań nie jest zgłaszana, a najem prowadzony jest na czarno.

Wśród zmian zaproponowanych przez Ministerstwo Sportu i Turystyki znalazły się między innymi zaostrzenie sankcji, za prowadzenie nielegalnej działalności najmu krótkoterminowego, czy nieuprawnione używanie określeń wprowadzających najemców w błąd, takich jak „hotel” lub „motel”. Ministerstwo przypomniało tym samym samorządom, że do ich obowiązków należy kontrolowanie takich lokali.

Wszystkie propozycje zmian resort zawarł w „Białej księdze regulacji systemu promocji turystycznej w Polsce”. Dokument jest obecnie na etapie konsultacji z przedstawicielami branży hotelarskiej oraz samorządów. Księga stanowić będzie fundament do dalszych dyskusji na ten temat. Jednak na konkretne rozwiązania prawne przyjedzie zapewne jeszcze trochę poczekać.

Co czyni Trójmiasto atrakcyjnym rynkiem dla inwestorów?

Trójmiejski rynek nieruchomości w ostatnich latach bardzo się rozwinął, a ilość nowych inwestycji cały czas rośnie. Takie zapotrzebowanie na nieruchomości Trójmiasto zawdzięcza między innymi swojej lokalizacji, która jest bardzo atrakcyjna dla inwestorów oraz powoduje, że przyjeżdża tu co roku wiele osób z całej polski oraz z zagranicy. Część z nich zostaje na stałe. Co, z punktu widzenia inwestora, jest w tym regionie na tyle ciekawego, aby ulokować tu swój kapitał?

  • Położenie.

Z jednej strony morze, z drugiej kaszubskie lasy, powodują, że ściągają tu rzesze turystów głodni obcowania z naturą. Sezon nie trwa tu wyłącznie latem,  zimą po prostu oferuje inne atrakcje. Największym atutem jest to, że w ciągu pół godziny można przemieścić się z tętniącej życiem metropolii do domu na kaszubskiej wsi pod lasem z widokiem na malownicze jezioro. Spędzają tu więc czas zarówno miłośnicy miejskiego zgiełku, jak i ci, którzy chcą od niego odpocząć.

  • Ceny nieruchomości.

W porównaniu do cen w Warszawie, Wrocławiu czy Krakowie, ceny lokali w Trójmieście nadal wypadają korzystnie, zarówno w przypadku nieruchomości mieszkalnych jak i komercyjnych. Zakup mieszkania na wynajem czy lokalu pod działalność gospodarczą wiąże się z koniecznością wydania mniejszej gotówki, przy jednocześnie stale rosnącym zapotrzebowaniu na takie nieruchomości.

  • Szlaki komunikacyjne.

Trójmiasto połączone jest ze wszystkimi dużymi miastami albo drogami ekspresowymi i autostradami, albo połączeniami kolejowymi, albo jednym i drugim. Ponadto przewoźnicy lotniczy oferują stąd loty do większości europejskich krajów i nie tylko, a ilość kierunków regularnie się zwiększa. Drogą morską można natomiast dostać się do Skandynawii. W ramach komunikacji miejskiej do dyspozycji są różne środki transportu  – autobusy, tramwaje, ekologiczne trolejbusy, kolejki miejskie oraz nowoczesna kolej metropolitalna, którą można dotrzeć do pobliskich miast, w tym na Kaszuby. Stale rozbudowywana infrastruktura metropolii powoduje, że podróżowanie po niej jest coraz szybsze, łatwiejsze i przyjemniejsze.

  • Życie kulturalne.

Jest to miejsce, w którym odbywają się znane w Polsce i w Europie wydarzenia kulturalne – festiwale, koncerty, wystawy. Restauracji, pubów i kawiarni nie sposób zliczyć, a wiele z nich może się pochwalić uznanymi w branży gastronomicznej wyróżnieniami i nagrodami. Bogaty wybór muzeów przypomina o burzliwej historii Gdańska, Gdyni i Polski, a urozmaicony kalendarz pomniejszych imprez pozwala na ciekawe spędzenie wieczoru. Można pokusić się o stwierdzenie, że tu zawsze coś się dzieje, a żądni rozrywki znajdą coś dla siebie każdego wieczoru, bez względu na dzień tygodnia.

  • Szeroki profil najemców.

Jest to atrakcyjny rynek pracy, w związku z tym wiele osób przyjeżdża tu w poszukiwaniu lepszego życia. Stanowią oni jedną z grup potencjalnych najemców. Kolejni to studenci, których ze względu na ilość uczelni jest sporo, turyści, bywający tu nie tylko latem, firmy wynajmujące mieszkania dla swoich pracowników oraz wszyscy ci, którzy pojawiają się w trójmieście przy okazji wspomnianych większych wydarzeń kulturalnych.

  • Usługi.

Ilość punktów usługowych, sklepów, galerii, restauracji i pubów jest ogromna, jednak poza tym znajduje się tu wiele firm świadczących usługi wynikające z położenia trójmiasta, np. związane z transportem morskim czy lotniczym. Wymagają one stworzenia bazy kolejnych punktów usługowych, np. miejsc noclegowych, ale wpływa to również na zainteresowanie tym regionem zagranicznych inwestorów. Dzięki temu mogą oni stąd lub tutaj dystrybuować swoje produkty, co wpływa na rozwój handlu i dostępność produktów.

  • Istniejące inwestycje.

Ulokowało to swoje siedziby już kilka dużych, zagranicznych firm, których logo zna prawie każdy. Obecność takich inwestorów na rynku powoduje podniesienie jego prestiżu, świadczy o zaufaniu do rynku i gospodarki naszego kraju, o potencjale inwestycyjnym regionu oraz wysoko wykwalifikowanych pracownikach. To powoduje, że trójmiastem interesują się kolejne marki, które tu chcą umieszczać swoje polskie oddziały.

Dom murowany – zalety i wady.

Zakup działki i budowa domu to jedne z poważniejszych życiowych decyzji. Powinny więc być podparte solidnymi przemyśleniami i analizami dostępnych możliwości. Od dziś na naszym blogu będą cyklicznie pojawiać się wpisy dotyczące różnych rozwiązań budowlanych i technologicznych dotyczących takiego przedsięwzięcia. Mam nadzieję, że pomogą w wyborze najlepszego rozwiązania osobom, które stają przed takimi wyborami.

Na początek słów kilka o domach murowanych, ponieważ ten właśnie materiał jest w Polsce najczęściej stosowanym w budowaniu domów. Przede wszystkim z uwagi na jego trwałość oraz odporność na wpływ warunków atmosferycznych. Ponadto w naszej mentalności zakorzeniona jest stabilność i budowanie czegoś dla przyszłych pokoleń. Wybierając miejsce na dom osiedlamy się w nim na stałe, a często później przekazujemy go swoim dzieciom. Konstrukcja murowana to umożliwia, ponieważ może przetrwać dziesięciolecia.

Na korzyść budynków murowanych poza wspomnianą trwałością i odpornością przemawia również stabilność konstrukcji. Nie oprze się ona zmiennej pogodzie, deszczom, śniegom i skrajnym temperaturom – zarówno ujemnym jak i dodatnim. Mury bardzo dobrze trzymają ciepło, dzięki temu temperatura w takich konstrukcjach spada wolniej. Budynek taki łatwo się ogrzewa i można do tego celu użyć jednego z wielu dostępnych na rynku urządzeń – właściwie nie ma tu przeciwwskazań co do rodzajów zastosowanego ogrzewania. Mury przepuszczają wilgoć, nie kumulując jej wewnątrz pomieszczeń. Są ponadto wodo i ogniotrwałe, lepiej pochłaniają dźwięki. Niektóre regiony upodobały sobie konkretny rodzaj surowca. Na Śląsku i w Małopolsce najczęściej używa się pustaka ceramicznego, na Mazowszu i Wielkopolsce dominuje cegła silikatowa.

Z punktu widzenia architektonicznego domy murowane umożliwiają stosowanie wielu rozwiązań, np. dużej rozpiętości stropów. Pozwala to na wariacje aranżacyjne, które nadadzą wnętrzom indywidualnego charakteru. Używa się w nich różnych materiałów konstrukcyjnych, izolacyjnych, wykończeniowych, co pozwala na wybór spośród wielu ofert cenowych, a tym samym kontrolę i ograniczanie wydatków z tym związanych. Dodatkowo na rynku istnieje bardzo dużo firm zajmujących się budową takich domów (znacznie więcej niż tych specjalizujących się w stawianiu budynków drewnianych).

Niestety rozwiązanie to ma również swoje wady. Największą jest chyba czas potrzeby do zakończenia inwestycji. Może to zająć nawet dwa lata, ponieważ poszczególne etapy budowy potrzebują czasu na wyschnięcie, zastygnięcie betonu i muszą być realizowane z uwzględnieniem pór roku i warunków atmosferycznych. Ponadto dom murowany, jako konstrukcja trwała i stabilna, nie jest łatwym obiektem do przebudowy. Zazwyczaj takie przedsięwzięcie pochłania dużo czasu i wymaga tymczasowej przeprowadzki.

Jeśli więc komuś zależy na szybkim wprowadzeniu się do własnych czterech ścian, może być rozczarowany ile czasu będzie musiał na to poczekać wybierając dom murowany. Z drugiej strony oczekując trwałości i odporności wybór ten może okazać się właściwy.

Ważne by pamiętać, że każda technologia ma zarówno wady i zalety, a wybierając konkretną z nich należy kierować się przede wszystkim możliwościami finansowymi, czasem, jaki na budowę chcemy lub możemy poświęcić oraz planami, które z tym domem wiążemy na przyszłość.

Śląski rynek nieruchomości.

Śląsk, mimo iż kojarzy się z przemysłem ciężkim, smogiem i dużym stopniem bezrobocia spowodowanym zamykaniem kopalni, to w rzeczywistości jest jedną z najprężniej rozwijających się aglomeracji miejskich. Górny Śląsk to największy w kraju ośrodek metropolitalny tworzony przez 19 położonych blisko siebie miast, w tym Kartowice, Sosnowiec, Gliwice, Bytom i Zabrze.

Architektonicznie poszczególne miasta mają wiele wspólnych cech, ale rynek nieruchomości w każdym z nich jest mocno zróżnicowany. Najlepiej ma się on w Katowicach, w których aktualnie w jednym z popularnych serwisów internetowych wystawionych jest około 4 tysiące mieszkań z rynku pierwotnego i wtórnego, przy czym zaledwie ¼ tej liczby to nieruchomości deweloperskie. Pozostałe miasta pod tym względem wypadają dużo gorzej, liczba ofert sprzedaży z rynku pierwotnego to zaledwie kilkadziesiąt sztuk, podczas gdy rynek wtórny to od 1,5 tysiąca do 2,5 tysiąca ogłoszeń.

Kupując mieszkanie w stanie deweloperskim nabywca musi się liczyć z dużo wyższą ceną, co może być przyczyną małego zainteresowania tego typu nieruchomościami i przekłada się na niewielką ilość inwestycji. Najwyższe ceny notuje się w Katowicach. Tam za metr kwadratowy nieruchomości na rynku pierwotnym trzeba zapłacić ponad 5000zł, podczas gdy na rynku wtórnym cena ta jest o tysiąc złotych niższa. Analogicznie w Gliwicach wartości te wynoszą 4.500zł i 3.445zł, w Bytomiu natomiast ceny na rynku wtórnym wynoszą około 2000zł za metr kwadratowy.

Katowice to także największy na Śląsku wybór mieszkań na wynajem, w Internecie znajdziemy około 2000 takich ogłoszeń. Na drugim miejscu znajdują się Gliwice z liczbą o połowę mniejszą, Sosnowiec, Zabrze i Bytom to ilość między 250 a 150. Najwyższe koszty poniesie najemca katowickich lokali, są to wydatki rzędu 1900zł miesięcznie, w Gliwicach natomiast około 1600zł. Najtańsze mieszkania znajdują się w Zabrzu i Bytomiu.

Na poprawę sytuacji rynkowej miał niewątpliwy wpływ program pomocowy Mieszkanie Dla Młodych, który przyczynił się do zwiększonej sprzedaży. Środki finansowe powoli się jednak wyczerpują i program wkrótce przestanie obowiązywać, a to może wpłynąć na mniejszą ilość transakcji. Mimo stopniowego wzrastania cen nieruchomości w Katowicach podwyżki ominęły nieruchomości mieszczące się w kryteriach MDM, czyli te o powierzchni 40-60 m2, na które można otrzymać dofinansowanie. Pierwotnie były to wyłącznie nieruchomości deweloperskie, jednak po rozszerzeniu programu na rynek wtórny również i ceny tych mieszkań uległy obniżeniu.

Rynek nieruchomości śląskich jest więc zróżnicowany, a miedzy poszczególnymi ośrodkami widoczna jest znaczna różnica w ilości dostępnych ofert oraz cenach, które zmniejszają się proporcjonalnie do wielkości miasta. Mają one jednak wyraźną wspólną cechę – w każdym z nich przeważa ilość mieszkań na rynku wtórnym, która jest o wiele wyższa od tych oferowanych przez deweloperów. Wynika to z wyższych cen tych drugich, a co za tym idzie – mniejszego na nie popytu.

Co wpływa na wysokie ceny mieszkań w Polsce?

Stosunek średnich zarobków do cen metra kwadratowego nieruchomości jest w Polsce dużo mniej korzystny niż w pozostałych krajach Unii Europejskiej. Oznacza to, że Polak za swoją pensję kupi dużo mniejsze mieszkanie niż mieszkaniec innego europejskiego państwa. Ceny nieruchomości są bowiem jednymi z najwyższych na kontynencie, a wpływa na to wiele czynników. Zarówno wewnętrznych, spowodowanych krajowym prawem i procedurami, jak i tych zewnętrznych, czyli stanu gospodarek naszych sąsiadów, stanu walut czy sytuacji globalnych rynków.

Zdaniem Polskiego Związku Firm Deweloperskich wysokie ceny są podyktowane przede wszystkim skomplikowanym przepisami budowlanymi oraz związanymi z tymi restrykcjami. Każdy etap budowy obwarowany jest bowiem szczegółowymi procedurami, wynikającymi albo z przepisów budowlanych albo z ustaw szczególnych. Uporządkowanie, ujednolicenie oraz przede wszystkim uproszczenie przepisów wpłynęło by na skrócenie czasu budowy, czyli faktyczne zmniejszenie jej kosztów. Oczywiście nie jest możliwe, ani pożądane, aby rola państwa w tym zakresie była całkowicie wyłączona, jednak powinna ona dotyczyć kwestii ogólnych, związanych z bezpieczeństwem inwestycji oraz użytkowania nieruchomości. Kompetencje organów sięgają jednak o wiele dalej, ponieważ obejmują również kwestie związane z funkcjonalnością i projektowaniem mieszkań. Zmniejszenie tej ingerencji pozwoliłoby na większe zróżnicowanie oferty deweloperów, a mniej zamożnym osobom otworzyło dostęp do zakupu własnych nieruchomości wykończonych w podstawowym standardzie.

Kolejnym czynnikiem jest zróżnicowanie pod względem osiąganych dochodów. Gdyby zarobki były podobne w Warszawie i Białymstoku, ludzie nie byliby zmuszeni do migracji za lepiej płatną pracą. Miasta takie jak stolica, Wrocław, Gdańsk, Kraków, czy Poznań są najpopularniejszymi kierunkami dla osób szukających lepszej pracy. W efekcie tego ceny nieruchomości w tych lokalizacjach, ze względu na zwiększony popyt, są kilkukrotnie wyższe od cen nieruchomości w Białymstoku, Suwałkach czy Gliwicach.

Na wysoki stan cen wpływ ma również odmienne niż w krajach zachodnich podejście do prawa własności nieruchomości. W Polsce, co przypisuje się między innymi zmianom ustrojowym zachodzącym po 1989 roku, chcemy mieć coś swojego, Zadłużamy się więc na lata by mieć własne cztery kąty. Wysokie zainteresowanie nieruchomościami na sprzedaż powoduje, że ich ceny utrzymują się na w miarę stałym, ale wysokim poziomie. W przeciwieństwie do mentalności pozostałych mieszkańców Europy nie chcemy mieszkań w wynajmowanych lokalach, wolimy odkładać „na swoje:”. W Polsce brakuje również pomocy państwa w tym zakresie, które wzorem sąsiednich krajów powinno zapewnić nieruchomości na wynajem w korzystnych cenach, tak by zapewnić warunki mieszkaniowe osobom, które nie chcą lub nie mają możliwości wzięcia kredytu. System ten dopiero jednak raczkuje, nie zdążył się więc jeszcze odbić na kondycji rynku i cenach.

Sytuacji nie poprawiają również wysokie ceny gruntu, szczególnie we wspomnianych miastach, w ich najatrakcyjniejszych lokalizacjach. Zakup takiej ziemi deweloper musi sobie wynagrodzić windując nieraz do abstrakcyjnych stawki za metr kwadratowy nieruchomości. A jak każdy przedsiębiorca również deweloper musi na takim przedsięwzięciu zarobić, więc na oferowaną przez niego cenę, poza materiałami budowlanymi, złoży się cena działki oraz koszty uzyskania wszystkich niezbędnych zezwoleń, zaświadczeń i przejścia złożonych biurokratycznych procedur.

Zakup nieruchomości zagranicą – z czym to się wiąże?

Perspektywa posiadania własnej nieruchomości na hiszpańskiej plaży czy mieszkania w Londynie jest dla wielu osób kusząca. Chociaż drugie marzenie trudniej będzie ziścić z uwagi na stosunek ceny tamtejszych nieruchomości do polskich zarobków, jednak mieszkanie czy domek w egzotycznym miejscu może być w zasięgu reki. Po kryzysie ekonomicznym jaki dosięgnął między innymi Hiszpanię czy Grecję, gdzie wartość nieruchomości zmniejszyła się nawet o połowę, czemu można je bowiem nabyć nawet w cenie niższej niż nieruchomość w kraju.
Dlatego też to właśnie takie kierunki, wraz z Chorwacją, Albanią, czy Bułgarią, cieszą się największym zainteresowaniem wśród rodzimych inwestorów. Motywuje ich przede wszystkim chęć posiadania własnego mieszkania w pięknym miejscu, w którym będą mogli spędzać wakacje. Jest to wizja oczywiście atrakcyjna, jednak kiedy spojrzymy na sprawę z szerszej perspektywy, okazać się może, że zakup nieruchomości zagranicą to nie tylko wyjazdy nad ciepłe morze.

Po pierwsze – ile razy można jeździć w to samo miejsce? Są osoby mające swój ulubiony punkt na mapie świata, który odwiedzają regularnie co roku. Jednak poza nimi są też takie, które nudzi oglądanie stale tego samego widoku za oknem, nie ważne jak piękny by nie był. Należy więc uświadomić sobie, do której grupy się należy.

Jest jednak rozwiązanie tego problemu. Posiadając nieruchomość w atrakcyjnej lokalizacji, jeśli wakacje chcemy spędzić w innym miejscu, można ją po prostu wynająć, aby nie stała pusta i jakoś na siebie zarabiała. Może być to nawet z czasem źródło zarobku.
Oczywiście wtedy podejście do zakupu będzie bardziej złożone. Należy bowiem uwzględnić czynniki takie jak: atrakcyjność danego miejsca, ruch turystyczny i perspektywy jego rozwoju, stan bazy hotelowo – noclegowej, stan infrastruktury drogowej, rentowność z najmu na danym rynku, ilość i atrakcyjność konkurencji itp. Czyli podejście czysto biznesowe. Jeśli ktoś zna się na rzeczy to przy odrobinie szczęście może rzeczywiście na takim zakupie zarabiać. Problem rozwiązany – mam nieruchomość, ale nie czuję presji, że muszę w niej spędzać każde wakacje, bo wynajmuje ją w tym czasie komuś innemu. Wynajem może być więc alternatywą, jednak należy pamiętać, że jak każda usługa także i ta wymaga obsługi. Jeśli więc nie możemy być na miejscu, trzeba będzie kogoś do tego zatrudnić, co uszczupli uzyskiwany z najmu przychód.

O rentowności najmu świadczy jednak wiele składowych, w tym kondycja gospodarki danego kraju. Jeśli nabędziemy nieruchomość, której wartość spadnie z dnia dzień o połowę, jak to miało miejsce w Hiszpanii, nie będzie to dobra inwestycja. Ale z drugiej strony ryzyko takie istnieje również w Polsce. Ważne więc, by stale trzymać rękę na pulsie, obserwować rynkowe warunki i tendencje, nawet jeśli nieruchomość znajduje się na drugim krańcu Europy. Zmiana wartości będzie również zależała od wahań w wartości walut. Zakup taki jest więc obarczony dodatkowym ryzykiem.

Zakup nieruchomości za granicą to również procedury i formalności, których nie znamy, szczególnie jeśli nie władamy językiem ojczystym danego kraju. Przeprowadzenie transakcji, tłumaczenia dokumentów, odwiedzanie urzędów i załatwienie papierów, trzeba więc będzie zlecić profesjonalnej firmie, co dodatkowo zwiększy koszty zakupu.

Przy podejmowaniu decyzji o zakupie ważny jest więc rozsądek, a emocje i marzenia powinny zejść na drugi plan. Wiąże się to ze zwiększonymi formalnościami, a może nawet nieco większym ryzkiem niż zakup nieruchomości w Polsce. Ale może się również okazać, że wartość mieszkania kupionego w nieodkrytym jeszcze miejscu z potencjałem, będzie regularnie wzrastać. Jeśli więc myślimy o tym jak o inwestycji, należy się do tego solidnie przygotować, a decyzję poprzedzić wnikliwymi analizami.

Rekordowy sezon w branży turystycznej – jak to przekłada się na branżę nieruchomości?

Chociaż jeszcze nie minęła połowa lata to już wróży się, że będzie to rekordowy sezon turystyczny. Obłożenie Gdańskich hoteli jest bowiem wyższe niż w europejskich miastach – Rzymie czy Barcelonie.

I choć pogoda nie rozpieszcza, to wielu turystów zamiast wyjechać za granicę zdecydowało się na wakacje nad polskim morzem. Wpływa na to między innymi wysoki kurs euro, bezpieczeństwo oraz coraz lepsza i większa baza hotelowa w kraju. Poprzedni rok również należał do udanych, ale ten zapowiada się o wiele lepiej.

O sukcesie świadczy wskaźnik ADR, który uwzględnia przychody netto ze sprzedaży pokoi i usług gastronomicznych. Obłożenie hoteli w Gdańsku w jeden z lipcowych weekendów wynosiło 90% – więcej niż odnotowano w miastach takich jak Paryż, Rzym czy Barcelona. Aktualnie jednak baza noclegowa w Polsce jest skromniejsza niż w innych krajach europejskich, ale biorąc pod uwagę coraz większe zainteresowanie rodzimych turystów oraz tych przyjeżdżających z zagranicy, jest ona sukcesywnie powiększana. Zmienia się także standard wykończenia oraz obsługi, ponieważ klienci, dla których podróżowanie po świecie nie jest już niczym nadzwyczajnym, są coraz bardziej wymagający.

Polska staje się marką. Z zakompleksionego kraju stajemy się dojrzałym, świadomym swoich atrybutów dostawcą usług turystycznych. Na ilość atrakcji nie ma co narzekać, a przy tym wypoczywanie tu jest o wiele bezpieczniejsze niż w popularnych dotychczas egzotycznych kierunkach, we Francji czy Belgii. Dodatkowo w sektorze turystycznym pomogła nam zaistnieć organizacja Euro 2012. Dzięki tej imprezie nasz kraj odwiedziło wiele osób, które do tej pory wyobrażały go sobie jako postkomunistyczny, zaściankowy, nieszczególnie ładny.

Perspektywy rozwoju branży turystycznej są optymistyczne, ważne przy tym by nie zaprzepaścić szansy na skorzystanie z tego. Nic więc dziwnego, że w obliczu tych faktów Polską interesuje się coraz więcej zagranicznych inwestorów. Tu chcą lokować hotele największe, globalne marki. Poza hotelami niezbędna będzie również baza około hotelowa, czyli punkty gastronomiczne, SPA, czy parkingi, a to oznacza więcej inwestycji w nieruchomości.

Jest to również dobry czas na inwestycje w nieruchomości na wynajem – mieszkania, domy czy apartamenty sprawdzą się szczególnie tam, gdzie ilość hoteli jest niewielka albo nie ma ich wcale. Należy przy tym pamiętać, że nie każdy turysta chce spędzać wakacje w hotelu, więc zainteresowanie innymi nieruchomościami na wynajem również będzie rosło.  W Polsce istnieje jeszcze wiele nieodkrytych miejsc, w których turyści dopiero zaczynają się pojawiać. Może być to okazja do dobrej inwestycji – zakupu mieszkania czy domu na wynajem w korzystnej jeszcze cenie, ponieważ wraz ze zwiększeniem zainteresowania turystów wzrosną również ceny nieruchomości.