Dom z prefabrykatów – nowoczesna technologia budowlana

Prawie 90 % nieruchomości, które powstają w Polsce są budowane w technologii murowanej. Istnieją jednak inne,  nowoczesne rozwiązania, po które coraz chętniej sięgamy.  Jednym z nich jest budowa domu z prefabrykatów. Na czym polega i jakie zalety mają nieruchomości wznoszone w tej technologii? O tym poniżej.

Budowa – jak to się odbywa?

Metoda prefabrykacji polega na połączeniu ze sobą elementów tworząc gotowy dom. Ściany, stropy i dach, powstają najpierw w fabryce, a następnie przewożone są na miejsce budowy. Każdy z elementów już na etapie produkcji przechodzi dokładną kontrolę, co pozwala wychwycić nawet najmniejsze błędy. Dzięki temu ostateczne wykonanie ścian i stropów obniża koszty wykończenia. Do każdego z takich gotowych elementów dołączona zostaje odpowiednia specyfikacja, która pozwala na solidne połączenie ich ze sobą. Dzięki użyciu gotowych materiałów prefabrykowany dom może powstać nawet w kilka dni. Ze względu na krótki czas realizacji i gotowe materiały sprzątanie miejsca budowy zostaje ograniczone do zupełnego minimum. W większości przypadków budowa dom z prefabrykatów nie obejmuje wykonania fundamentów. Mamy do wyboru wykonać je we własnym zakresie lub zlecić to konkretnej firmie. Po zakończeniu montażu rozpoczyna się etap wykończeniowy, oraz doprowadzenie do budynku instalacji.

Decydujący czynnik

Budowa domu z prefabrykatów to przede wszystkim ogromna oszczędność czasu. Realizacja tego typu projektów odbywa się bez względu na panujące warunki atmosferyczne, a możliwość wprowadzenia do nowego domu może nastąpić już do kilku miesięcy. W przypadku tradycyjnej metody murowanej jest to niemożliwe.

Na co zwrócić uwagę ?

Dojazd do działki musi być na tyle dostosowany, aby umożliwić dojazd samochodom ciężarowym, które będą transportować elementy domu. Ponadto musimy znaleźć godną zaufania firmę, gdyż będzie ona czuwać na całym procesem budowy.

Pozwolenie na budowę będzie łatwiejsze do uzyskania

Pozwolenie na budowę to często sprawa spędzająca sen z powiek osobom chcącym zrealizować marzenie o budowie domu. Rząd przyjął projekt nowelizacji, który zmieni procedurę pozyskiwania pozwolenia. Zmniejszenie formalności i prostsze zasady mają skrócić czas potrzebny do rozpoczęcia inwestycji.

Obecna ustawa wymaga zmian

W listopadzie Centrum Informacyjne Rządu poinformowało, że Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo budowlane oraz niektórych innych ustaw. Zmiany mają na celu uproszenie i przyspieszenie procesu inwestycyjno – budowlanego. Podczas pracy nad nowelizacją zaznaczano, że obecnie obowiązujące procedury są zbyt rygorystyczne i narzucają na inwestorów zbyt nadmierne obowiązki. Dodatkowo niektóre przepisy budziły wątpliwości interpretacyjne.

W komunikacie wydanym przez CIR wyjaśniono, co się zmieni po wejściu w życie nowelizacji. „Łatwiej będzie można zalegalizować, co najmniej 20-letnie, samowole budowlane. Dzięki temu zostaną one włączone do systemu kontroli bezpieczeństwa. Warunkiem uproszczonej, bezpłatnej procedury będzie przedstawienie ekspertyzy technicznej, potwierdzającej możliwość bezpiecznego użytkowania obiektu i geodezyjnej inwentaryzacji powykonawczej” – wskazano.

Projekt budowlany będzie odtąd składał się z projektu zagospodarowania działki lub terenu (usytuowanie, układ komunikacyjny, informacja o obszarze oddziaływania obiektu), architektoniczno-budowlanego (układ przestrzenny, projektowane rozwiązania techniczne i materiałowe) oraz technicznego (opis konstrukcji, instalacji, charakterystyka energetyczna).

Pozwolenie na budowę a wymagana dokumentacja

Przy składaniu wniosku o wydanie pozwolenia na budowę trzeba będzie złożyć mniej dokumentów niż do tej pory. Zmniejszy się również liczba wymaganych egzemplarzy projektu budowlanego, który się do takiego wniosku dołącza. To, czy budynki będzie można podłączyć do sieci ciepłowniczej będzie sprawdzane przez projektanta, a rozwiązanie takie ma na celu wspieranie programu „Czyste powietrze”, zmniejszając tym samym liczbę gospodarstw domowych ogrzewanych piecami. Jeśli będzie to możliwe, wówczas działka budowlana zostanie do takiej sieci podłączona.

W projekcie wprowadzono również pięcioletni termin na stwierdzenie nieważności decyzji pozwolenia na budowę i decyzji o pozwoleniu na użytkowanie. Dotychczas takiego terminu nie było i stwierdzenie nieważności mogło nastąpić nawet wiele lat po wybudowaniu budynku.

Niektóre inwestycje zwolniono z obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę. Dotyczy to instalacji gazowych wykonywanych wewnątrz i na zewnątrz użytkowanego budynku, a także przydomowych tarasów naziemnych. Jak podkreślano, zmiany mają przyspieszyć i ułatwić powstawanie nowych inwestycji.

Zapraszamy również do zapoznania się z naszym artykułem na temat tego jak przygotowac się do budowy domu Budowa domu – co trzeba wiedzieć

 

Budowa domu – co trzeba wiedzieć

Budowa domu – plan

Budowa domu – czas, start! Jeśli to czytasz to wszystko przed Tobą. W tej chwili jesteś na etapie planowania, realizacji swoich marzeń i szalonych pomysłów na wykończenie wnętrz. Wszystko to dzieje się w twojej głowie, ewentualne myśli przelewasz na papier. Ale życie szybko te plany zweryfikuje. Lepiej żebyś dowiedział się o tym teraz, zanim pierwsza łopata zostanie wbita na placu budowy.

 

Budowa domu – realizacja

O tym, że budowa domu, powodzenie przedsięwzięcia, czas i jakość jego realizacji zależne jest w dużej kwestii od kierownika budowy , wkrótce się przekonasz. Jeśli należysz do tych szczęśliwców, którzy osobą taką mają w rodzinie, albo znają z polecenia, to godne pozazdroszczenia. Prawdopodobnie jednak jesteś w mniejszości i fachowców musisz szukać od zera, bazując na tym, co znajdziesz w internecie. Nie jest to rozwiązanie złe, jednak poświęć na to dużo czasu – poczytaj opinie, może napisz do osób, które korzystały z usług danej firmy i dowiedz się ile się da – czy jest terminowa, solidna, i uczciwa.

Dobrze dla ciebie, jeśli możesz liczyć na głos rozsądku na każdym etapie budowy. Chodzi tu o kogoś kto ostudzi twoje emocje i powie wprost – „oszalałeś? To się nie uda/ jest za drogie/ zbędne/ kiedyś to sobie zrobisz. Chodzi o to, że na początku będziesz miał dużo zapału, mnóstwo pomysłów i będziesz chciał wdrażać w życie wszystko to, co od zawsze chciałeś mieć w swoim domu, który w końcu budujesz. Praktyka pokazuje jednak, że nie wszystkie z tych pomysłów będą spójne, wymyślone przez ciebie kolory ścian mogą się mieć nijak do upatrzonych mebli. Inne okażą się po prostu niepraktyczne, gdy np. po wstawieniu jacuzzi do łazienki nie da się otworzyć drzwi. Dobrze by było, gdyby w takich momentach ktoś tobą wstrząsnął, bo bardzo prawdopodobne, że w swej ekscytacji całym projektem, możesz tego po prostu nie dostrzegać.

Budowa domu – frustracja

I uzbrój się w cierpliwość. Budowa domu to długotrwały proces. Ciężko policzyć budowy, które zakończyły się w pierwotnie planowanym terminie. Krążą legendy, że komuś się kiedyś udało, ale nikt tego nigdy nie widział. I nie irytuj się przy tym, bo szkoda zdrowia. O ile opóźnienie może wynikać ze zwykłej opieszałości ekipy budowlanej (co oznacza, że nie przeczytałeś dokładnie drugiego akapitu), to może się również zdarzyć wskutek nieprzewidzianych czynników, np. paskudnej pogody, braku materiałów budowlanych w sklepie itp. Nie można się tym denerwować, trzeba to po prostu przeżyć.

I na koniec – budowa domu pochłania mnóstwo pieniędzy. A tych na pewnym etapie na pewno zabraknie. Pamiętaj, że to co przedstawia kosztorys często nie obejmuje wykończenia. A jeśli tak, to kończy się ono na płytkach, panelach, tynkach, ewentualnie ceramice łazienkowej. A przed tobą jeszcze zakup sprzętów, mebli, nie wspominając o takich fanaberiach jak ozdoby. Dlatego właśnie, kasy na pewno zabraknie. Pocieszeniem niech będzie powiedzenie, że dom urządza się całe życie. Wszystko to zdążysz więc jeszcze kupić. Po prostu nieco później niż planowałeś.

A jak u was przebiegała budowa domu? Podzielcie się  swoimi doświadczeniami, niech będą wskazówką dla innych ..

Ile kosztuje wybudowanie domu po nowym roku?

Od stycznia weszły w życie nowe przepisy dotyczące budowy domu, a dokładniej domów jednorodzinnych. Odtąd muszą one spełniać obostrzone wymagania w zakresie energooszczędności. Skutkiem tego jest wzrost kosztów budowy, a prognozuje się, że z biegiem lat wydatki inwestorów będą nadal rosły.

Skąd takie zmiany?

Porównanie aktualnej ceny budowy domu o metrażu 100m, z kosztem postawienia domu o takiej samej powierzchni w roku poprzednim, póki co wypada nieźle, a różnica wynosi zaledwie kilka procent. Jednak wymagania co do stopnia energooszczędności budynków będą się zwiększać z roku na rok, co przełoży się na wyższe ceny materiałów budowlanych i samych nieruchomości.

Zmiany wynikają z wprowadzonego przez ministerstwo infrastruktury rozporządzenia, które ma na celu ograniczenie emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Jednym ze sposobów na dokonanie tego ma być wznoszenie budynków, których nowoczesne systemu grzewcze pozwolą ograniczyć emisję szkodliwych substancji. Rozporządzenie określa współczynnik Ep (czyli zużycia energii pierwotnej), jakim powinny się cechować domy powstałe po 2017 roku. Wynosi on 95 i z każdym rokiem będzie się zwiększał, aż do osiągnięcia docelowego pułapu 70 Ep w 2021 roku.

Jak te zmiany wpłyną na koszt budowy domu?

Oznacza to, że im później rozpoczniemy budowę domu, tym więcej za niego zapłacimy. Wraz ze zmniejszaniem się współczynnika Ep konieczne będzie zastosowanie nowocześniejszych rozwiązań. Aby sprostać wymaganiom stawianym dla inwestorów od roku 2021, trzeba będzie albo zainwestować w drogie technologie, albo w kocioł na biomasę. Będzie to niezbędne aby dom zbudowany w sposób tradycyjny utrzymał współczynnik Ep na poziomie 70 jednostek. Konieczne będzie również dostosowanie budownictwa pasywnego. Domy wykonane w tej technologii trzeba będzie wspomagać dodatkowo energią odnawialną.

Już teraz w wielu domach należy zainstalować urządzenia do pozyskiwania energii odnawialnej, albo montować nowoczesne kotły na biomasę. Dodatkowo budynek taki trzeba będzie uszczelnić, tak by współczynnik przenikania ciepła U nie spadł poniżej 0,23 dla ścian, 0,18 dla dachów i 1,1 dla okien. W praktyce oznacza to konieczność zastosowania grubszego styropianu. Odpowiednia termoizolacja ma na celu zmniejszenie strat ciepła w domu, czyli „uciekania” ciepła przez nieszczelne okna, drzwi, czy zbyt cienkie ściany. Taki budynek będzie dłużej trzymał ciepło i szybciej się nagrzewał, co przełoży się na mniejszą ilość produkowanej energii, a z czasem może przynieść wymierne oszczędności w eksploatacji domu. Jednak w te udogodnienia trzeba najpierw zainwestować. Na szczęście akurat ocieplenie ścian i dachu podnosi kosztu budowy nieznacznie.

Druk 3D, czyli dom drukowany.

Druk 3D staje sie coraz bardziej popularny. O technologii druku trójwymiarowego słyszy się coraz więcej, tym bardziej, że nasz kraj znajduje się wśród państw przodujących w tej innowacyjnej dziedzinie. Drukowanie przedmiotów odbywa się na podstawie projektu,  oddając dokładnie taki sam kształt w 3D. Stosuje się ją w wielu branżach, w tym coraz powszechniej w produkcji masowej, ponieważ pozwala uzyskać gotowe produkty w formie jednej bryły. Z tego powodu rozpoczęto badania nad zastosowaniem jej również w budownictwie.

Druk 3D – jakie są korzyści?

Największymi zaletami jakie daje druk 3D byłoby obniżenie kosztów związanych z budową, mniejsza inwazyjność takich inwestycji w środowisko naturalne oraz znaczne skrócenie czasu jej wykonania. Prekursorami badań w tym zakresie są Chińczycy, którym udało się wydrukować 10 domów w niecałą dobę. Jako surowiec do budowy posłużyły im odpady budowlane, co pozwoliło na zminimalizowanie kosztów. Domy te są również o wiele bardziej ekologiczne niż budynki powstające w tradycyjnych technologiach. Przeprowadzone testy wytrzymałościowe konstrukcji wykazały, że ich odporność na trzęsienia ziemi jest nawet wyższa niż w przypadku domów zbudowanych w innych technologiach. Chińscy inżynierowie zakładają, że niebawem będą w stanie wydrukować dom według indywidualnego projektu, a cały koszt postawienia jednego takiego domu oszacowali na około 15 tysięcy złotych.

Coraz większa popularność

Druk 3D i jego rozwój budzi coraz większe zainteresowanie w branży budowlanej wśród firm ze Stanów Zjednoczonych oraz Holandii. Te pierwsze już stworzyły urządzenie umożliwiające wybudowanie domu w dobę. W Amsterdamie natomiast na specjalnej drukarce wydrukowano oddzielne pomieszczenia, które można później połączyć w dokowanej konfiguracji. Taka technologia nazywa się Contour Crafting i polega na nakładaniu przez drukarkę kolejnych warstw betonu, aż do powstania dużych elementów. Drukarka porusza się na szynach ułożonych wokół miejsca, w którym budynek ma docelowo stanąć. W taki sposób powstaje dom w stanie surowym otwartym, który następnie należy zamknąć i wykończyć. Do tego póki co stosuje się sposoby tradycyjne.

Technologia 3D jest już wykorzystywana

Korzystanie z technologii trójwymiarowej nie jest zresztą w budownictwie nowością. Wydrukowane elementy maskujące łączenia stalowych słupów, które podtrzymują  dach o nietypowej konstrukcji, zastosowano w jednym z wieżowców w centrum Londynu. Architekci i inżynierowie korzystają z drukarek 3D do drukowania makiet swoich projektów, które lepiej oddają ich założenia niż papierowy szkic.

Wprowadzenie w życie takich rozwiązań z pewnością jeszcze trochę potrwa, na razie prace są bowiem w fazie testowej. Nie jest to jednak futurystyczne marzenie, ale rzeczywista rewolucja w branży budowlanej, której będziemy świadkami. Jeśli budynki drukowane przejdą pomyślnie wszystkie testy oraz będą spełniały normy sztuki budowlanej, dostęp do własnego domu może być na wyciągnięcie ręki, ponieważ cena jego wybudowania może być równa lub mniejsza od ceny zakupu kawalerki w mieście.

Od przyszłego roku podrożeje budowa domu.

Z nowym rokiem wejdą w życie nowe przepisy dotyczące budowania domów jednorodzinnych i zwiększenia ich energooszczędności. W nowopowstających budynkach trzeba będzie odtąd ograniczać produkcję i przedostawanie się do atmosfery dwutlenku węgla. Dalsze obostrzenia będą obowiązywać od 2021 roku. Jak to przełoży się na koszty budowy?

Zmiany są konsekwencją przyjęcia unijnych dyrektyw oraz szerszego planu ujednolicenia przepisów poszczególnych państw członkowskich w tym zakresie. Celem natomiast jest ograniczenie emisji szkodliwych substancji do środowiska. Nowelizacje przepisów dążyć będą do niemal zupełnego ograniczenia zużywania energii już od roku 2021.

Pierwsze restrykcje wprowadzono już w 2014 roku – budynki ogrzewane paliwem nieekologicznym musiały być dobrze ocieplone, by zużywanie energii do wytwarzania ciepła było jak najmniejsze. Jednak od stycznia 2017 nie wystarczy już zastosowanie odpowiedniej izolacji, wstawienie szczelnych okien i drzwi. Aby budynki spełniały zaostrzone wymagania techniczne będą wymagały instalacji nowoczesnych systemów grzewczych i wentylacyjnych. Oznacza to, że praca tradycyjnego pieca będzie musiała być wspomagana energią pozyskaną z paneli słonecznych lub pomp ciepła, które pozyskują ją z gruntu. W piecach zakazane będzie używanie paliwa na korzyść biomasy. Jednakże takie rozwiązania będą musiały być dobrze zaplanowane, ponieważ wspomagające je systemy pomocnicze z reguły działają „na prąd”, którego wytwarzanie i zużycie również ma być ograniczone. Standardową wentylację, która niestety powoduje duże straty ciepła, trzeba będzie wymienić na wentylację mechaniczną z rekuperacją, czyli umożliwiającą odzyskiwanie ciepła.

Kierunek zmian należy oceniać pozytywnie. Budownictwo jest bowiem jedną z najbardziej inwazyjnych dziedzin, która powoduje w środowisku naturalnym nieodwracalne zmiany. Domy ekologiczne buduje się na całym świecie od lat, dążąc do jak najmniejszego zużycia przez nie energii oraz zminimalizowania emisji spalin. Plusem takiego budownictwa jest fakt, że stosuje się tu systemy wspomagane źródłami naturalny – np. ciepło i prąd pozyskiwane są z gruntu i słońca, co przekłada się na niższe opłaty eksploatacyjne. Jednakże sama budowa, zakup i montaż tych urządzeń mogą znacznie zwiększyć koszty budowy.

Od stycznia wybudowanie domu będzie wymagało posiadania sporo większych środków niż dotychczas, tym bardziej, że zwiększają się też wymagania dotyczące kredytów hipotecznych.

Dom pasywny – czy warto rozważyć jego budowę?

Branża budowlana, jak każda inna, rządzi się swoimi trendami. Poza tymi wyznaczanymi w architekturze, designie i wykończeniu wnętrz, istnieje jeszcze jeden nurt, który przyświeca budowaniu nowoczesnych nieruchomości. Mianowicie ekologia, rzutująca zarówno na poszanowanie środowiska naturalnego jak i ekonomię eksploatacji takiego budynku. W związku z tą modą powstaje coraz więcej tak zwanych „domów pasywnych”, jednak niewiele osób wie, czym one właściwie są. Poniżej odpowiadamy.

Jest to przede wszystkim dom innowacyjny, w których dzięki zastosowaniu odpowiednich technik budowlanych oraz nowoczesnych technologii mieszka się komfortowo i zdrowo. Utrzymuje bowiem idealną temperaturę wewnątrz, niweluje przeciągi, praktycznie nie trzeba go ani ogrzewać ani chłodzić. Dom pasywny powstaje przy poszanowaniu natury, ale i przy pełnej współpracy z nią. Ciepło pobierane jest ze słońca i gruntu, podobnie jak energia. Jest to możliwe dzięki odpowiedniemu sytuowaniu względem stron świata, by wpadało do niego jak najwięcej promieni słonecznych. Poza tym niezbędna jest odpowiednia izolacja i wentylacja, tak by straty ciepła były minimalne, w wewnątrz panowały komfortowe warunki temperaturowe.

Budując dom pasywny mamy swój wkład w ratowanie planety. Co prawda jeden dom może i nie zrobi wielkiej różnicy, ale już tysiące budowane w skali kraju na pewno. W związku z dużym naciskiem jaki kładzie się na rozwiązania ekologiczne w budownictwie, niektóre kraje wspierają finansowo swoich obywateli decydujących się na budowę ekologicznego domu. W Polsce program wspierający budownictwo pasywne realizuje Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który obejmuje dopłaty do domów pasywnych.

Jak wspomniano we wstępnie taka nieruchomość niesie za sobą korzyści ekonomiczne – jej utrzymanie jest tańsze niż w przypadku domu tradycyjnego. Naturalne źródła ciepła i energii powodują, że nie ma potrzeby instalowania w nim dodatkowych generatorów. Przy zastosowaniu energooszczędnych urządzeń jak panele słoneczne i turbiny wiatrakowe, dom pasywny może być samowystarczalny.

Powietrze i mikroklimat wewnątrz jest pozbawione zanieczyszczeń, alergenów, a przy tym w optymalnej temperaturze – nie czujemy ani zimna ani chłodu. Jest to wynikiem zastosowania specjalnego systemu wentylacyjnego, które stale cyrkuluje powietrze z otoczenia zewnętrznym, regulując przy tym poziom wilgotności. To sprawia, że mieszkanie w takim domu jest po prostu zdrowe.

Konstrukcja jest skrupulatnie przemyślana i musi być wykonana solidnie, z wysokiej jakości materiałów, by spełniał on swoją funkcję. To powoduje, że jego mieszkańcy mają do dyspozycji komfortową, wysokiej jakości i trwałości przestrzeń. Dodatkowo wykorzystanie takich elementów wykończenia jak wysokiej klasy okna, zapewnia ciszę wewnątrz, a wykonanie ścian w nowoczesnej technologii gwarantuje lepszą akustykę.

Wybudowanie takiego domu jest droższe niż domu budowanego w technologii tradycyjnej, jednak biorąc pod uwagę możliwość dofinansowania, lepszą jakość wykonania i materiałów oraz niższe koszty eksploatacji różnica ta może szybko się zwrócić. Unijne dyrektywy nakazują by od 2020 roku wszystkie powstające budynki cechowały się minimalnym lub zerowym zużyciem energii, a każda taka nieruchomość będzie otrzymywała świadectwo energetyczne. Domy wybudowane przed 2020 rokiem nieposiadające takiego certyfikatu, będą traciły na wartości.
Warto więc rozważyć rozwiązania pasywne jeśli budujemy dom już teraz.