Spadek cen mieszkań – podsumowanie II kwartału

Po wielu owocnych miesiącach na rynku nieruchomości widać spadek cen mieszkań, ilości sprzedawanych nieruchomości oraz wydawanych pozwoleń na budowę. Na razie jednak jest to zjawisko na tyle delikatne, że deweloperzy nie widzą powodów do zmartwień.

Spadek cen mieszkań w niektórych lokalizacjach zauważalny jest już od kilku tygodniu. Przypisuje się to nasyceniu rynku, albo postawie kupujących, którzy czekają na lepsze oferty. Obecnie bowiem duża część nieruchomości kupowana jest pod wynajem, a inwestorzy wolą przeczekać wysokie stawki, ponieważ im większe koszty początkowe, tym mniejszy zwrot z inwestycji.

Spadek cen mieszkań potwierdzają liczne raporty przedstawione w sieci przez deweloperów. Dane te potwierdza Główny Urząd Statystyczny, który wskazuje spadek liczby wydanych pozwoleń na budowę o niemal 12% w porównaniu do I kwartału tego roku.

Skąd zmiany w cenach i ilości inwestycji?

Sytuacja taka jest powtarzającą się regułą, widoczną po każdym okresie wzmożonej aktywności na rynku. Eksperci spekulują, że może to świadczyć o spadającej aktywności inwestycyjnej firm deweloperskich w najbliższym czasie. Z drugiej strony Mirosław Kujawski, członek zarządu LC CORP SA. wskazuje, że „mniejsza liczba nowych budów czy pozwoleń na budowę nie wynika w żadnym wypadku ze spowolnienia na rynku. Zainteresowanie klientów wciąż jest bardzo wysokie, w przypadku naszej spółki odnotowujemy nawet więcej zapytań niż w rekordowym 2017 r.”.

Spadek ilości wydawanych pozwoleń na budowę tłumaczy problemami z pozyskiwaniem gruntów pod kolejne inwestycje. Dodatkowe problemy powodują przedłużające się procedury administracyjne oraz rosnące koszty wykonawstwa. Podobne stanowisko obserwują również inne firmy deweloperskie, które nie odnotowały spadku zainteresowania swoimi ofertami.

Stanowiska są więc różne. Nie da się jednak ukryć, że obecnie nastały nieco gorsze warunki na prowadzenie inwestycji, a głównie z uwagi na rosnące ceny materiałów budowlanych, deweloperzy nie mogą pozwolić sobie na duże obniżki cen. Z drugiej strony w niektórych lokalizacjach ceny osiągnęły już taki poziom, że spowodowało to zmniejszone zainteresowanie kupujących.

Na razie nie ma powodu do paniki ze strony firm deweloperskich. Kupujący jednak z wypiekami obserwują rynek, czekając na większe obniżki cen, które byłyby ulgą po wielu miesiącach ich regularnego wzrostu. Dla rynku nadeszły cięższe czasy, a najbliższe miesiące pokażą, jak sobie z nimi poradzi.