Kolejne zmiany w uwłaszczeniu gruntów.

Zaledwie kilka miesięcy temu w życie weszła ustawa o przekształceniu użytkowania wieczystego we własność, a już okazuje się, że sprawiło to problemy wielu właścicielom nieruchomości. Samorządy nie wyrabiają się z wystawianiem zaświadczeń, konieczna jest więc kolejna zmiana przepisów.

Szacuje się, że obecnie zaledwie kilku procentom osób uprawnionych wydano zaświadczenia o przekształceniu użytkowania wieczystego gruntu we własność. Samorządy mają na to 12 miesięcy, jednak zdarzają się przypadki, że zaświadczenie nie jest wydawane z uwagi na pojawiające się wątpliwości.

O jakie wątpliwości chodzi? Jak wyjaśnia Artur Soboń, sekretarz stanu w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju „(…) są takie samorządy, z którymi prowadzimy dialog na temat pewnych rozwiązań, ponieważ blokują przekształcenie w sytuacji, w której pojawiają się wątpliwości, np. konieczność podziału na gruncie czy kwestia oceny pomocy publicznej”. Dodatkowo samorządy zmagają się z problemami czysto technicznymi – zbyt dużą ilością zaświadczeń do wydania, nieaktualnymi adresami, czy niejasnościami w zakresie przepisów.

Użytkownicy wieczyści stali się 1 stycznia 2019 roku z mocy prawa właścicielami gruntów. Samorządy zobowiązane są jednak do wystawienia zaświadczenia o przekształceniu w ciągu 12 miesięcy od tej daty. Na wniosek uprawnionego zaświadczenie takie powinno być wydane szybciej. Osoby uprawnione muszą uiścić tzw. opłatę przekształceniową. Mogą jednak liczyć na spore bonifikaty (nawet 99 % w niektórych miastach), jeśli dokonają płatności jednorazowej w pierwszym roku od przekształcenia. Brak zaświadczenia może oznaczać, iż osoby te nie będę w stanie dotrzymać wskazanego terminu, a tym samym przepadnie im możliwość skorzystania z bonifikaty.

„Zmiany mamy praktycznie gotowe. One doprecyzowują pewne kwestie, ograniczają swobodę w interpretowaniu poszczególnych sytuacji przez samorządy. Wprowadzają także element społeczny, bo nie wszystkie samorządy przyjęły bonifikaty dla swoich mieszkańców z tytułu likwidacji użytkowania wieczystego. Wprowadzimy ustawowo bonifikaty dla określonych grup społecznych, np. dla rodzin z osobami niepełnosprawnymi, także na gruntach samorządowych, nie tylko na gruntach Skarbu Państwa” – wskazuje Artur Soboń.

W samej tylko Warszawie na wydanie czeka ok. 600 tys. decyzji, co przekłada się na konieczność wystawienia ponad 2000 zaświadczeń dziennie. Ilość ta znacznie przekracza możliwości stołecznego urzędu, dlatego już teraz Zarząd Unii Metropolii Polskich zaapelował o wydłużenie do roku 2023 terminu na wydanie zaświadczeń o przekształceniu.

Artur Soboń zapewnia, że prace nad zmianami będą miały miejsce w najbliższym czasie.

Użytkowanie wieczyste zamiast własności

Już niedługo możliwa będzie zmiana – użytkowanie wieczyste będzie mogło zostać przekształcone w prawo własnościowe. Prawdopodobnie z początkiem przyszłego roku rząd planuje wprowadzenie zmian w przepisach.

Co oznacza zmiana przepisów?

Zmiana spowoduje, że grunty położone pod blokami i domami, które oddane są w użytkowanie wieczyste, przekształcą się we własność. Aktualnie jest to możliwe na wniosek osoby zainteresowanej. PIS chce tę procedurę przyspieszyć, a opłatę z tego tytułu znacznie obniżyć. Cieszą się użytkownicy wieczyści gruntów, a gminy już liczą straty. Dochody z tego tytułu są bowiem dla nich źródłem stałego, pewnego i niemałego dochodu. W samym tylko Krakowie w latach 2014 i 2016 przychody z opłat wyniosły niemal 30 milionów zł za każdy rok.

Po wejściu w życie zmian opłata za przekształcenie wynosiłaby 20 rocznych opłat za użytkowanie wieczyste. Płatności można dokonywać w ratach rozłożonych na 20 lat, po tym czasie stając się właścicielem gruntu. Możliwe będzie również uiszczenie jej jednorazowo, wówczas można liczyć na znaczne bonifikaty. Ich wysokość i warunki przyznawania będą jednak ustalane indywidualnie przez gminy.

Dla użytkowników gruntu finansowo nie zmieni się więc nic, natomiast gminy będą otrzymywały wpływy z opłat maksymalnie przez 20 lat. Po tym czasie przestaną być właścicielami gruntów, które do tej pory gwarantowały im regularne przychody. Jeśli duża część zainteresowanych zdecyduje się na jednorazową spłatę, przychody gmin z tego tytułu mogą zakończyć się o wiele szybciej.

Istnieją również obawy, że zmiany przepisów mogą w przyszłości wpłynąć na wzrost cen mieszkań. Wiele inwestycji deweloperskich powstaje bowiem obecnie na gruntach samorządowych oddanych w użytkowanie wieczyste. Po wejściu w życie nowelizacji, deweloperzy zmuszeni będą do wykupywania gruntów pod inwestycje, a koszty, które w związku z tym poniosą, zostaną z pewnością przełożone na nabywców mieszkań.

Zmiany nie są jeszcze potwierdzone

Na razie zmiany są na etapie projektu. „W przepisach trzeba pogodzić interesy samorządów i właścicieli lokali, a to nie jest proste. Dlatego prace się przeciągają, a Komitet Stały Rady Ministrów odesłał projekt ministerstwu do dopracowania” – tłumaczy Artur Soboń, wiceminister inwestycji i rozwoju. „Chcemy, by ustawa weszła w życie 1 stycznia 2019 r. Mam nadzieję, że to się uda” – wskazuje Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju, które prowadzi prace nad ustawą.

Nowa ustawa rolna zagrożeniem dla branży budowlanej

W Sejmie trwają prace nad wprowadzeniem nowych przepisów dotyczących ziemi rolnej, które mają zaostrzyć regulacje dotyczące obrotu gruntami rolnymi. Póki co propozycje zmian budzą duże obawy wśród osób z branży budowlanej, szczególnie deweloperów, którzy zastanawiają się nad tym, czy nowa ustawa rolna nie stanie się przeszkodą w nabywaniu gruntów pod nowe inwestycje.

Rozwój nowych inwestycji w Polsce może być utrudniony.

W sytuacji gdy deweloper uzyska decyzję o warunkach zabudowy na terenie, który w części jest nieruchomością rolną, a dla którego nie został uchwalony plan zagospodarowania przestrzennego, może mieć on problem z rozpoczęciem budowy. W takich przypadkach prawo pierwokupu będzie bowiem przysługiwać Agencji Nieruchomości Rolnej, która jeśli z takiego przywileju skorzysta, zablokuje dewelopera i uniemożliwi mu realizacje inwestycji. Z drugiej jednak strony nie należy panikować, gdyż racjonalnie myśląc, Agencja raczej nie będzie zainteresowana wykupywaniem terenu, na którym znajduje się zaledwie kilka metrów gruntów rolnych.

Agencji Nieruchomości Rolnej będzie przysługiwało również prawo pierwokupu akcji i udziałów spółek prawa handlowego, które są właścicielami nieruchomości rolnych. Co więcej jeśli w spółce nastąpi zmiana wspólnika albo jeśli przystąpi do niej nowy wspólnik, Agencja, która będzie działała w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa, będzie mogła na podstawie złożonego oświadczenia nabyć tę nieruchomość za spłatą jej równowartości. Zmiany nie obejmą nieruchomości, które w dniu wejścia ustawy w życie w ostatecznych decyzjach o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu mają przeznaczenie inne niż rolne.

Nowa ustawa rolna ma chronić polskie grunty.

Uchwalenie nowych przepisów ma na celu zapobieganie wyprzedawaniu polskiej ziemi podmiotom, które nieraz ukrywały się pod tzw. słupami, a w rzeczywistości były podmiotami zagranicznymi. Póki co konsekwencje ich wejścia w życie mają oczywiście charakter wyłącznie spekulacyjny, jednak już teraz nowa ustawa rolna ma wielu przeciwników i budzi sporo kontrowersji. Czy rzeczywiście będzie miała negatywny wpływ na funkcjonowanie branży budowlanej i odstraszy potencjalnych inwestorów okaże się w niedalekiej przyszłości.