Dostęp do drogi publicznej, a dojazd do nieruchomości, czy to to samo ?

Każda transakcja związana z zakupem działki pod budowę powinna zostać poddana dokładnej analizie. Jednym z najważniejszych aspektów, na które należy zwrócić uwagę jest dostęp do drogi publicznej. Jego brak może grozić wieloma konsekwencjami.

Czym jest droga publiczna?

Zgodnie z ustawą, drogą publiczną jest drogą, którą zaliczamy do jednej z kategorii dróg (krajowej, wojewódzkiej, powiatowej, gminnej).  Może korzystać z niej każdy, zgodnie z jej przeznaczeniem, z ograniczeniami i wyjątkami określonymi w obowiązujących przepisach. Należy jednak pamiętać, że nie każda używana w ten sposób droga jest droga publiczną. Status drogi zależy od jej rodzaju. Nad każdą z nich czuwa odpowiedni organ. Przy drogach gminnych jest to wójt, nad drogami powiatu czuwa zarząd powiatu. Przy drogach wojewódzkich pieczę sprawuje zarząd województwa. Natomiast drogami krajowymi zajmuje się Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad. Przystępując do nabycia danej nieruchomości należy pamiętać o uzyskaniu zaświadczenia, które jest niezbędne do przedłożenia w kancelarii notarialnej.

Służebność

Najpopularniejszym sposobem na uzyskanie dostępu do drogi publicznej jest służebność. Może zostać ustanowiona poprzez umowę( akt notarialny), orzeczenie sądowe lub zasiedzenie. Podczas aktu dochodzi do umowy pomiędzy właścicielem nieruchomości nieposiadającej dostępu do drogi publicznej (nieruchomość władnąca) a właścicielem, który ten dostęp posiada (nieruchomość obciążona). Właściciel nieruchomości obciążonej wyraża zgodę na korzystanie z jego nieruchomości . Właściciel nieruchomości władnącej może zostać zobowiązany do płacenia wynagrodzenia za wyrażoną zgodę, ale nie jest to konieczny warunek do spełnienia.. Dużym atutem służebności jest jej trwałość. W praktyce oznacza to, że w przypadku zmiany właściciela ustanowione prawo nadal obowiązuje jedną i drugą stronę.

Nabycie udziału w nieruchomości

Nabycie udziału w nieruchomości mającej dostęp do drogi publicznej znajduje zastosowanie przede wszystkim przy inwestycjach należących do deweloperów, takich jak budowa domów jednorodzinnych lub zabudowy szeregowej. Podczas sprzedaży tego typu nieruchomości oprócz zakupionego prawa własności stajemy się właścicielami udziału w nieruchomości drogowej.

Umowa

Dostęp do drogi publicznej możemy również uzyskać na podstawie umowy, która zostanie sporządzona pomiędzy właścicielami nieruchomości. Strony przy regulowaniu warunków powinny zabezpieczyć nie tylko samych właścicieli, ale również wszystkie pozostałe osoby, które będą korzystały drogi. Warto nadmienić, że terminowość takiej umowy traci ważność wraz z nabyciem nieruchomości przez nowych właścicieli.

Konsekwencje braku dostępu do drogi publicznej

Najpoważniejszym skutkiem w przypadku braku dostępu do drogi może okazać się brak pozwolenia na budowę. Wymóg jego posiadania określają przepisy prawa budowalnego. (art. 5 ust. 1 pkt 9 p.b.). Kolejnym przykładem jest ujawnienie służebności w księdze wieczystej, która nie zawsze będzie świadczyć o dostępie do drogi publicznej. W tym przypadku może oznaczać w , że dostęp z jej wykorzystaniem został zapewniony. Istniejące już służebności również mogą okazać się problemem ze względu na swój wielokrotny podział. Taka sytuacja może mieć miejsce przy budowie domów szeregowych. Podczas trwania prac realizacja odbywa się na jednej nieruchomości, która dostęp do drogi publicznej uzyskała przez ustanowienie służebności . Natomiast wraz z zakończeniem inwestycji dochodzi do wyodrębnienia własności poszczególnych działek. Wówczas, służebność utrzymuje się  na nieruchomościach powstałych przez podział. Taki stan powinien  zostać ujawniony w dziale I-Sp.

 

 

 

Księga wieczysta

    Każdy z nas słyszał o księgach wieczystych. Jednak, czy dokładnie wiemy w jakim celu są prowadzone i jak ważną rolę odgrywają? Otóż, okazuje się, że bardzo dużą. Zapewniają nam bowiem bezpieczeństwo podczas obrotu nieruchomościami. Księga wieczysta jest rejestrem dotyczącym danej nieruchomości i prowadzona jest w celu  ustalenia stanu prawnego. Warto się temu dokładniej przyjrzeć, gdyż nie możemy zasłaniać się nieznajomością ich treści, ponieważ są one jawne.

Księga Wieczysta – co to takiego ?

Z treścią Księgi Wieczystej do niedawna mogliśmy się zapoznać w odpowiednim dla danego rejonu Wydziale Ksiąg Wieczystych w sądzie rejonowym. To właśnie do tej instytucji należy prowadzenie ksiąg, natomiast czynności  w ich zakresie dokonują sędziowie, a także referendarze sądowi. Dzięki rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 15 lutego 2016 roku w sprawie zakładania i prowadzenia ksiąg wieczystych w systemie teleinformatycznym, dostęp do ksiąg został udostępniony on -line na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości.  Zapoznanie się z treścią księgi  jest bezpłatne. Opłaty należy wnieść przy założeniu księgi wieczystej, dokonaniu zmian we wpisie lub przy wydawaniu zwykłego lub zupełnego odpisu danej księgi.

Działy ksiąg – co nam mówią?

Dział I-0 to oznaczenie geodezyjne nieruchomości, I-Sp to spis praw jakie przysługują tej nieruchomości wobec nieruchomości sąsiednich;

Dział II – dotyczy prawa własności;

Dział III – prawa, roszczenia i ograniczenia, obejmuje wszelkie obciążenia dotyczące tej konkretnej nieruchomości, tzw. prawa obciążające nieruchomość ale także prawa osobiste obciążające właściciela (współwłaściciela) nieruchomości;

Dział IV dotyczy hipotek obciążających tą konkretną nieruchomość.

Rękojmia wiary publicznej

Księga wieczysta reguluje przepisy ustawy z dnia 6 lipca 1982r. o księgach wieczystych i hipotece.  W przypadku wystąpienia niezgodności pomiędzy stanem prawnym ujawnionym w księdze wieczystej, a rzeczywistym stanem prawnym  wprowadzono tzw. rękojmie wiary publicznej ksiąg wieczystych. Pozwala ona rozstrzygnąć na korzyść tego, kto przez czynność prawną według treści księgi nabył własność lub inne prawo.

Wzmianki budzące niepokój

Każda wzmianka umieszczona w II, III lub IV  dziale powinna wzbudzić naszą czujność, gdyż nie możemy w tym przypadku  powoływać się na rękojmie wiary publicznej ksiąg wieczystych. Każda sygnatura zamieszczona w jednym z wyżej wymienionych działów musi zostać poddana weryfikacji sądowej, aby bez przeszkód móc nabyć nieruchomość.

 Zakup mieszkania bez  księgi wieczystej

Każda ze stron, a także notariusz są zobowiązani do złożenia wniosku do sądu, gdyż w Polsce istnieje obowiązek zakładania księgi wieczystej dla każdej nieruchomości. Wyjątek stanowi spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu. Należy również pamiętać, że według polskiego prawa odrębna własność powstaje dopiero z chwilą założenia księgi. Sytuacje, w których następuje nabycie prawa jeszcze przed założeniem księgi dotyczą dwóch przypadków. Po pierwsze umowy z deweloperem, w której jednocześnie wydzielana jest odrębność i następuje przeniesienie własności na nabywcę. Druga kwestia to sądowne lub umowne zniesienie współwłasności. Strony dokonują podziału nieruchomości, jednak również nie są zwolnieni ze złożenia wniosku do sądu w celu założenia odpowiedniej księgi.

Przeglądanie ksiąg

Zapoznanie się z treścią księgi jest bardzo proste. Możemy to robić w sposób bezpłatny na stronie ministerstwa sprawiedliwości pod adresem ekw.ms.gov.pl. Jedynym warunkiem, jaki musimy spełnić to znać numer danej księgi, gdyż sąd nie udzieli nam takiej informacji.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Na rynku brakuje 2 milionów mieszkań

Mimo wysokich cen mieszkania w Polsce schodzą na pniu. Wynika to z cały czas niedostatecznej liczby dostępnych lokali. Podaż nie nadąża za popytem, a ilość brakujących mieszkań szacuje się na 2 miliony.

W ostatnich latach notuje się wzrost cen nieruchomości na poziomie 9-10% rocznie, szczególnie w największych aglomeracjach. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka, a jedną z nich, cały czas niedostateczna podaż lokali. Ponadto wiele mieszkań kupowanych jest jako inwestycja przez osoby dysponujące gotówką. A to oznacza, że te szukające nieruchomości z udziałem kredytu mają mniejsze szanse na jego zakup. W rzeczywistości, mimo wysokiej sprzedaży i bitych kolejnych rekordów w ilości oddanych do użytku lokali, problem mieszkaniowy w Polsce w ostatnim czasie praktycznie w ogóle się nie zmniejszył. A pod względem ilości lokali na mieszkańca wypadamy na tle Europy bardzo mizernie.

 Dane statystyczne

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2018 roku na 1000 mieszkańców przypadało 375 mieszkań. Pod tym względem jesteśmy na jednym z ostatnich miejsc w Unii Europejskiej. W 2008 roku było to natomiast około 330 mieszkań. Po danych widać, że tempo wzrostu jest symboliczne.

Eurostat natomiast przedstawia dane na temat przeludnienia, czyli tego jaki odsetek populacji żyje w za małych mieszkaniach. Średnia unijna wynosi 15,4 %, podczas gdy w Polsce wskaźnik ten wynosi 39,2 %. Gorzej pod tym względem wypada Czarnogóra, Serbia, Rumunia, czy Macedonia.

Niedostateczne warunki

Nie jest zadowalająca ponadto jakość dostępnych mieszkań. 8,6% Polaków obejmuje tzw. ubóstwo mieszkaniowe, czyli mieszkają w lokalach, w których np. nie ma łazienki, jest za mało światła słonecznego, czy w ścianach znajduje się wilgoć. Według danych Eurostatu w 2018 roku w raporcie przedstawiającym problem mieszkaniowy na 28 państw Polska znalazła się na 5 miejscu.

Brak rozwiązań

Zdania odnośnie tego, jaka ilość mieszkań byłaby rozwiązaniem są podzielone. Według Jakuba Suwalskiego z Polskiego Instytutu Ekonomicznego konieczne jest wybudowanie 4-5 milionów lokali, aby dorównać średniej europejskiej. Minister rozwoju Jadwiga Emilewicz uważa natomiast, że liczba 440 mieszkań na 1000 mieszkańców byłaby wystarczająca. Nawet taka ilość oznacza jednak, że na rynku brakuje obecnie 2 milionów lokali. W 2018 roku do użytku oddano 207 tysięcy mieszkań, a był to rok pod tym względem rekordowy. Jeśli nawet takie tempo by się utrzymało, to uzupełnienie tej luki zajmie lata.

Do tej pory żaden rząd nie poradził sobie z tym problemem. Obecnie realizowany program Mieszkanie Plus również tej sytuacji nie poprawia. Mieszkania oddawane są w ilości znacznie mniejszej niż zapowiedziana, ponadto program jest adresowany do określonej grupy osób. Wymagania banków w stosunku do kredytobiorców cały czas rosną, podobnie jak koszty kredytów. Brakuje narzędzi, które pozwoliłby młodym ludziom na łatwiejszy i szybszy zakup mieszkania na własność.

 

Pozwolenie na budowę będzie łatwiejsze do uzyskania

Pozwolenie na budowę to często sprawa spędzająca sen z powiek osobom chcącym zrealizować marzenie o budowie domu. Rząd przyjął projekt nowelizacji, który zmieni procedurę pozyskiwania pozwolenia. Zmniejszenie formalności i prostsze zasady mają skrócić czas potrzebny do rozpoczęcia inwestycji.

Obecna ustawa wymaga zmian

W listopadzie Centrum Informacyjne Rządu poinformowało, że Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo budowlane oraz niektórych innych ustaw. Zmiany mają na celu uproszenie i przyspieszenie procesu inwestycyjno – budowlanego. Podczas pracy nad nowelizacją zaznaczano, że obecnie obowiązujące procedury są zbyt rygorystyczne i narzucają na inwestorów zbyt nadmierne obowiązki. Dodatkowo niektóre przepisy budziły wątpliwości interpretacyjne.

W komunikacie wydanym przez CIR wyjaśniono, co się zmieni po wejściu w życie nowelizacji. „Łatwiej będzie można zalegalizować, co najmniej 20-letnie, samowole budowlane. Dzięki temu zostaną one włączone do systemu kontroli bezpieczeństwa. Warunkiem uproszczonej, bezpłatnej procedury będzie przedstawienie ekspertyzy technicznej, potwierdzającej możliwość bezpiecznego użytkowania obiektu i geodezyjnej inwentaryzacji powykonawczej” – wskazano.

Projekt budowlany będzie odtąd składał się z projektu zagospodarowania działki lub terenu (usytuowanie, układ komunikacyjny, informacja o obszarze oddziaływania obiektu), architektoniczno-budowlanego (układ przestrzenny, projektowane rozwiązania techniczne i materiałowe) oraz technicznego (opis konstrukcji, instalacji, charakterystyka energetyczna).

Pozwolenie na budowę a wymagana dokumentacja

Przy składaniu wniosku o wydanie pozwolenia na budowę trzeba będzie złożyć mniej dokumentów niż do tej pory. Zmniejszy się również liczba wymaganych egzemplarzy projektu budowlanego, który się do takiego wniosku dołącza. To, czy budynki będzie można podłączyć do sieci ciepłowniczej będzie sprawdzane przez projektanta, a rozwiązanie takie ma na celu wspieranie programu „Czyste powietrze”, zmniejszając tym samym liczbę gospodarstw domowych ogrzewanych piecami. Jeśli będzie to możliwe, wówczas działka budowlana zostanie do takiej sieci podłączona.

W projekcie wprowadzono również pięcioletni termin na stwierdzenie nieważności decyzji pozwolenia na budowę i decyzji o pozwoleniu na użytkowanie. Dotychczas takiego terminu nie było i stwierdzenie nieważności mogło nastąpić nawet wiele lat po wybudowaniu budynku.

Niektóre inwestycje zwolniono z obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę. Dotyczy to instalacji gazowych wykonywanych wewnątrz i na zewnątrz użytkowanego budynku, a także przydomowych tarasów naziemnych. Jak podkreślano, zmiany mają przyspieszyć i ułatwić powstawanie nowych inwestycji.

Zapraszamy również do zapoznania się z naszym artykułem na temat tego jak przygotowac się do budowy domu Budowa domu – co trzeba wiedzieć

 

Duże zainteresowanie programem „Czyste powietrze”.

„Czyste powietrze” to program rządowy, w ramach którego można ubiegać się o dofinansowanie do wymiany pieców. Do tej pory złożono już niemal 90 tys. wniosków.

Na czym polega program „Czyste powietrze”?

Program „Czyste powietrze” jest jednym z kroków ku poprawie jakości powietrza w naszym kraju. Pod względem stężenia smogu zajmujemy bowiem niechlubne wysokie miejsca na tle innych krajów Unii Europejskiej. Problem ten pojawia się szczególnie w okresie grzewczym, kiedy zanieczyszczenia są emitowane przez przestarzałe piece ogrzewane węglem i drewnem. Rząd oferuje więc dopłaty dla osób, które zdecydują się na wymianę źródła ciepła na piec ogrzewany ekologicznie, a także na termomodernizację budynku. Nie wystarczy bowiem wymiana pieca na nowy, jeśli budynek jest stary i nieszczelny, przez co straty ciepła są duże. Aby ogrzewanie domu było tańsze i nieszkodliwe dla środowiska, potrzebne jest działanie kompleksowe. Szacuje się, że odpowiednia izolacja ścian połączona z wymianą okien i pieca, pozwala oszczędzić nawet 40 % kosztów przeznaczanych na ogrzewanie w ciągu roku.

Co można uzyskać?

W ramach programu „Czyste powietrze”można otrzymać dofinansowanie na:

– wymianę źródeł ciepła (pieców),

– docieplenie przegród budynku,

– wymianę stolarki okiennej i drzwiowej,

– instalację urządzeń do pozyskiwania odnawialnych źródeł energii.

Minister środowiska Henryk Kowalczyk poinformował kilka dni temu, że do tej pory złożono już niemal 90 tys. wniosków o dofinansowanie, a do końca roku liczba ta może wzrosnąć do 100 tys. Około 60 tys. wnioskodawców już podpisało umowy na otrzymanie dofinansowania.

Minister wskazuje, że jest to całkiem niezły wynik jak na pierwszy rok funkcjonowania programu. Zgodnie z założeniami wnioski będzie można składać przez 10 lat, a realizacja programu ma potrwać dwa lata dłużej.

Na co można przeznaczyć środki?

Środki w ramach programu „Czyste powietrze” uzyskać można zarówno na modernizację budynków już stojących, jak i budowę systemu grzewczego w nowo powstającym budynku. Jak czytamy na stronie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, dla poszczególnych budynków przewidziane jest dofinansowanie następującego rodzaju prac:
– dla budynków istniejących – obejmujących wymianę starego pieca/kotła na paliwo stałe na nowe źródło ciepła spełniające wymagania Programu,

– dla domów budowanych – zakup i montaż nowego źródła ciepła spełniającego wymagania Programu.

Składając wniosek można uzyskać częściowy zwrot poniesionych na te cele wydatków. Minimalny koszt kwalifikowany przedsięwzięcia ustalono na 7 tys. zł, natomiast maksymalny możliwy koszt, od którego liczone jest dofinansowanie wynosi 53 tys. zł. Wysokość dofinansowania zależna jest od dochodów uzyskiwanych przez gospodarstwo domowe przeliczonych na jedną osobę.

 

Czy odbiór techniczny mieszkania zwalnia dewelopera z odpowiedzialności?

Odbiór techniczny polega na sprawdzeniu, czy parametry mieszkania są zgodne z umową zawartą z deweloperem. Jeśli kupujący nie wniesie zastrzeżeń, wówczas deweloper przenosi na niego prawo własności nieruchomości. Czy to oznacza, że odpowiedzialność dewelopera kończy się w tym momencie?

Dlaczego odbiór techniczny jest ważny?

Jedną z ważniejszych czynności, jakich należy dokonać przed podpisaniem aktu notarialnego, jest odbiór techniczny mieszkania. W jego trakcie kupujący nie tylko sprawdza jakość wykonanych prac, ale także porównuje parametry lokalu z tymi podanymi w umowie deweloperskiej. Wszystkie zastrzeżenia zgłasza deweloperowi, a ten powinien niezwłocznie uchybienia usunąć. Na odbiór techniczny mieszkania warto zabrać ze sobą fachowca, które będzie potrafił ocenić, czy wykonane prace są zgodne ze sztuką budowlaną. Wszystkie czynności spisuje się w postaci protokołu, który następnie kupujący wraz z deweloperem podpisują.

Jeśli w mieszkaniu nie było żadnych poprawek, albo gdy już zostały przez dewelopera usunięte, wówczas nic już nie stoi na przeszkodzie, aby przenieść na kupującego własność nieruchomości. Co jednak w sytuacji, gdy jakieś wady zostały przeoczone, albo ujawniły się dopiero po czasie?

Deweloper za wady lokalu odpowiada na zasadzie rękojmi, a ta nie kończy się wraz z przekazaniem własności lokalu. Rękojmia wynika z przepisów kodeksu cywilnego i polega na odpowiedzialności sprzedawcy za wady rzeczy. Odpowiedzialność ta nie może być zniesiona, ani ograniczona. Zapisy w umowie deweloperskiej, które ją wyłączają lub ograniczają są nieważne. Rękojmia zabezpiecza interes kupującego zarówno w przypadku wad fizycznych, jak i prawnych rzeczy.

Co uznać za wade fizyczną?

Zgodnie z kodeksem cywilnym wada fizyczna nastąpi gdy:

– rzecz nie ma właściwości, które powinna mieć ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub przeznaczenia;

– nie ma właściwości, o których istnieniu sprzedawca zapewnił kupującego;

– nie nadaje się do celu, o którym kupujący poinformował sprzedawcę przy zawarciu umowy, a sprzedawca nie zgłosił zastrzeżenia co do takiego jej przeznaczenia;

– została kupującemu wydana w stanie niezupełnym.

Deweloper nie będzie odpowiadał za wady nieruchomości wyłącznie w przypadku, gdy kupujący wiedział o nich w chwili przekazania lokalu i je zaakceptował. Odpowiedzialność dewelopera z tytułu rękojmi trwa przez 5 lat od czasu przekazania rzeczy, czyli w tym wypadku przekazania kluczy do mieszkania. Nabywca po zauważaniu wady ma rok na wystąpienie z roszczeniem przeciwko deweloperowi.

W przypadku nieruchomości nabywca może żądać usunięcia wady lub obniżenia ceny. Jeśli deweloper nie będzie w stanie pozbyć się usterki, wówczas musi proporcjonalnie obniżyć cenę nieruchomości i zwrócić nabywcy różnicę. Przy czym usunięcie wady musi się odbyć w taki sposób, aby nie było to zbyt dużą uciążliwością dla nabywcy. Jeśli więc wiązałoby się to z tymczasową wyprowadzką, wówczas może odmówić i żądać obniżenia ceny. W ostateczności, jeśli wada jest na tyle duża, lub jest ich kilka, co utrudnia lub uniemożliwia korzystanie z nieruchomości, wówczas nabywca może nawet od umowy z deweloperem odstąpić.

Jak sprzedać nieruchomość której właścicielem jest małoletni?

Właścicielem nieruchomości może być każdy, w tym również osoba małoletnia. Zdarza się, że staje się nim w wyniku darowizny lub otrzymania w spadku. Dziecko jednak nie może nieruchomości sprzedać, a w jego imieniu mogą tego dokonać rodzice.

Osoba małoletnia posiada zdolność prawną, co oznacza, że może być podmiotem praw i obowiązków. Tym samym może stać się właścicielem nieruchomości, jeśli otrzyma ją. np. w formie darowizny lub spadku. Dziecko jednak nie posiada zdolności do czynności prawnych, którą nabywa się dopiero z chwilą ukończenia 18 lat. Zarządzanie swoim majątkiem możliwe jest więc dopiero po uzyskaniu pełnoletniości.

Zgodnie z kodeksem cywilnym zarząd nad majątkiem dziecka sprawują jego rodzice lub przedstawiciele ustawowi. Sprzedaż nieruchomości jest jednak czynnością przekraczającą zakres zwykłego zarządu, a to oznacza, że aby tego dokonać potrzebna jest zgoda sądu rodzinnego. Sprzedaż nieruchomości, z uwagi na wartość takiej transakcji, oraz jej szczególną formę (akt notarialny) stanowi czynność wykraczającą poza zakres zwykłego zarządu majątkiem. Aby uzyskać zgodę sądu na ten cel, rodzice lub przedstawiciele ustawowi dziecka muszą złożyć wniosek we właściwym ze względu na miejsce zamieszkania małoletniego sądzie rejonowym, w wydziale rodzinnym i nieletnich.

We wniosku należy zawrzeć opis czynności, ze wskazaniem nieruchomości jakiej dotyczy, jej wartość, jeśli znany jest już kupujący, również należy go we wniosku wskazać. Sprzedaż nieruchomości należy również uzasadnić, np. w ten sposób rodzice chcą pozyskać środki na zakup większego mieszkania, albo pieniądze ze sprzedaży umieścić na oprocentowanym rachunku oszczędnościowym do czasu uzyskania przez dziecko pełnoletniości. Uzasadnieniem czynności powinno być dobro i interes małoletniego.

Do wniosku należy załączyć dokumenty uzasadniające złożenie wniosku, tj. odpis aktu urodzenia małoletniego, odpis umowy darowizny, czy postanowienia o nabyciu spadku, odpis księgi wieczystej nieruchomości, potwierdzenie uiszczenia opłaty sądowej (40 zł).

Sąd może w toku postępowania wyznaczyć rozprawę w celu przesłuchania rodziców. Wniosek może złożyć każdy z nich, bądź mogą to zrobić razem. Wówczas oboje są wnioskodawcami. Jeśli wniosek zostanie złożony przez jednego z nich, w takim wypadku drugi z rodziców staje się uczestnikiem postępowania. Sąd może również zdecydować o przesłuchaniu dziecka, jeśli jest to uzasadnione, a jego rozwój umysłowy, stan zdrowia i stopień dojrzałości na to pozwalają.

Po rozpoznaniu wniosku i dowodów w sprawie, sąd wydaje postanowienie. Po jego uprawomocnieniu się jest ono skuteczne, a sprzedaż może zostać zrealizowana. Przy sporządzaniu umowy sprzedaży u notariusza konieczne będzie przedstawienie prawomocnego postanowienia sądu.

Jak zapisać nieruchomość w spadku?

Jeśli chcemy zapisać nieruchomość w spadku konkretnej osobie, a także by uniknąć późniejszych nieporozumień między spadkobiercami, należy sporządzić testament u notariusza i zawrzeć w nim tzw. zapis windykacyjny.

Wszystkie czynności dotyczące rozporządzania prawem własności nieruchomości, zgodnie z polskim prawem, muszą mieć formę aktu notarialnego. To samo dotyczy sytuacji, w której właściciel nieruchomości, chce aby po jego śmierci stała się ona własnością konkretnej, wskazanej przez niego osoby. W przypadku braku takiego zapisu, nieruchomość wejdzie do masy spadkowej i będzie dziedziczona na zasadach ustawowych przez wszystkich spadkobierców.

Zapis windykacyjny to nic innego jak rozporządzenie testamentowe, w którym wskazana jest osoba będąca spadkobiercą oraz przedmiot spadku. Spadkobierca nabywa spadek z chwilą jego otwarcia, czyli zgodnie z kodeksem cywilnym, z chwilą śmierci spadkodawcy. Aby zapis był ważny, musi być sporządzony w formie aktu notarialnego. W innych formach testamentu testator może powołać do spadku określone osoby lub osobę, jednak nie może w nim wskazać rzeczy lub prawa podlegających dziedziczeniu. To właśnie zasadnicza różnica między testamentem zwykłym, a zapisem windykacyjnym.

Przedmiotem zapisu może być między innymi nieruchomości. Zapis windykacyjny nie może być obarczony warunkiem lub terminem, a nawet jeśli takie pojawią się w testamencie, z chwilą śmierci spadkodawcy uważa się je za nieistniejące. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy z zapisu lub z okoliczności wynika, że bez takiego zastrzeżenia testator nie dokonałby zapisu. Warunek taki musi być zgodny z przepisami prawa i zasadami współżycia społecznego. Zapisobierca, jeśli jest do tego uprawniony na podstawie ustawy, bierze również udział w podziale pozostałej części majątku proporcjonalnie z innymi spadkobiercami.

Osoba, która otrzyma nieruchomość na podstawie zapisu, odpowiada za długi spadkowe, o ile spadek przyjmie. Odpowiedzialność ta jest solidarna z innymi spadkobiercami, dziedziczącymi z pozostałej części majątku, a jej wysokość jest równa wysokości otrzymanego przysporzenia.

Aby stać się pełnoprawnym właścicielem nieruchomości, zapisobierca powinien albo wystąpić do sądu o wydanie postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku, albo do notariusza o sporządzenie aktu poświadczenia dziedziczenia. Jedynym dokumentem, jaki będzie musiał przedstawić, jest testament z zapisem windykacyjnym. Nie potrzebuje już zgody, czy pełnomocnictwa od innych spadkobierców, nie ma również potrzeby przeprowadzania postępowania spadkowego. Z wnioskami takimi może jednak wystąpić najwcześniej po upływie pół roku od otwarcia spadku, chyba że pozostali spadkobiercy do tego czasu ustosunkują się w zakresie odrzucenia bądź przyjęcia spadku.

Zapis windykacyjny będzie nieważny, jeśli wskazany w nim przedmiot spadku został przed śmiercią spadkodawcy sprzedany. Ma on bowiem prawem dowolnego rozporządzania swoim majątkiem aż do śmierci.

Jeśli w testamencie pominięto osoby uprawnione do zachowku, oraz gdy zapis został doliczony do spadku, wówczas zapisobierca ma obowiązek wypłacić im zachowek. Wypłacona suma będzie jednak ograniczona do wysokości kwoty, o jaką się wzbogacił przyjmując zapis. Jeśli on sam jest uprawniony do zachowku, wtedy jego odpowiedzialność względem innych uprawnionych jest pomniejszona o jego własny udział w zachowku.

Zalety mieszkania na parterze

Mieszkania na parterze cieszą się najmniejszym powodzeniem wśród lokali w deweloperskich inwestycjach. A niesłusznie, gdyż mają szereg zalet, z których kupujący czasem nie zdają sobie sprawy.

Mieszkanie na parterze jest niebezpieczne. Mit

Niechęć do mieszkania na parterze powodowana jest głównie obawą o bezpieczeństwo, ponieważ takie mieszkanie jest najbardziej narażone na włamanie i kradzież. O dziwo, rzadziej myślimy o tej kwestii decydując się na zakup domu jednorodzinnego, którego okna również znajdują się nisko. Może i po części jest to racja. Mieszkania na parterze teoretycznie są łatwiej dostępne dla potencjalnego złodzieja niż mieszkania na piętrach. Należy jednak pamiętać, że obecnie stosowane w budownictwie systemy bezpieczeństwa są na bardzo wysokim poziomie. Dużo wyższym niż jeszcze kilkanaście lat temu, kiedy najlepszym rozwiązaniem było zamontowanie krat w oknach. Aktualnie zarówno drzwi jak i okna mogą posiadać zabezpieczenia antywłamaniowe, a ich otwarcie z zewnątrz jest mocno utrudnione. Poza tym nowoczesne osiedla są miejscami dobrze strzeżonymi. Na ich teren mogą się dostać tylko upoważnione osoby, a często budynki i ich pobliże objęte są dodatkowo monitoringiem. Nie raz również na osiedlach takich działa firma ochroniarska, która jeśli nie jest na miejscu przez całą dobę, zjawi się kilka minut po telefonie.

Mieszkanie na parterze jest wygodne. Prawda

Jeśli już obaliliśmy największy mit dotyczący mieszkania na parterze, należy przejść do wymieniania ich zalet. Największą jest oczywiście położenie na dole klatki schodowej, dzięki czemu nie musimy się wspinać po schodach kilka razy dziennie, czy czekać na windę. Wyobraźcie sobie, że musicie wnieść zakupy, albo dziecięcy wózek, albo jedno i drugie na czwarte piętro. A w budynkach liczących tyle kondygnacji nie koniecznie będzie winda. Poza tym każde wyjście z domu – wyniesienie śmieci, czy skoczenie do sklepu, jest o wiele szybsze. Podobnie jak wyjście na spacer z psem.

Ponadto często mieszkania na parterze mają do dyspozycji własny ogródek. Może to być więc substytut domu jednorodzinnego w mieście. Jeśli ogród nie jest ulokowany od ulicy, daje nam dodatkową przestrzeń, w której można odpocząć i zrelaksować się po trudach dnia, a w lecie to w nim głównie toczy się życie. Sąsiedzi z góry mogą tylko zazdrośnie spoglądać.

Mieszkanie na parterze oznacza, że nie mamy sąsiadów, których możemy zalać, albo którym będzie przeszkadzało chodzenie w szpilkach. Poza tym im mniejsza ilość mieszkań bezpośrednio stykających się z naszym, tym mniej hałasów, które musimy znosić.

Jednak najważniejszą zaletą mieszkania na parterze, jest z reguły ich niższa cena, w porównaniu do pozostałych lokali w danej inwestycji. Mieszkania takie sprzedają się gorzej, dlatego deweloperzy skłonni są do obniżenia stawki. Jest to tylko kolejny argument, dla którego warto rozważyć takie położenie.

Droższe mieszkania przy supermarketach

Na cenę nieruchomości wpływają różne czynniki – lokalizacja, powierzchnia, czy standard. Jednak badania przeprowadzone w Wielkiej Brytanii pokazały, że droższe są również domy i mieszkania położone przy supermarketach. Szczególnie takiego popularnej sieci.

W ogłoszeniach sprzedaży można natknąć się na informację o odległości do najbliższego sklepu. Okazuje się, że jest to całkiem skuteczny chwyt marketingowy, bowiem czynnik ten wpływa na decyzję o zakupie danej nieruchomości. Ponadto, z uwagi na jej większą atrakcyjność, a tym samym zwiększone zainteresowanie, mieszkania i domy położone przy supermarketach są droższe od tych, z których do marketu jest nieco dalej (poza zasięgiem pieszym).

Klika faktów na temat cen mieszkań zlokalizowanych przy supermarketach

Llyods Bank przedstawił raport, który obrazuje, że w samej tylko Wielkiej Brytanii w ciągu ostatnich czterech lat domy i mieszkania położone w pobliżu popularnych sieciówek takich jak Aldi, Lidl, czy Asda, najbardziej zyskały na wartości. Ich położenie w odległości niedługiego spaceru, może podnieść cenę nawet o 21 tysięcy funtów, w porównaniu do identycznej nieruchomości, z której dojście do sklepu zajmuje więcej czasu, albo zajmuje go za dużo i niezbędne jest skorzystanie z auta.

Według raportu atrakcyjność nieruchomości położonych przy supermarketach jest mierzalna i zależy od tego, obok jakiego sklepu są one położone. I tak:

  • nieruchomości położone w pobliżu Waitrose są droższe o 43,6 tysięcy funtów,
  • ceny domów i mieszkań położonych w pobliżu Marks & Spencer są wyższe o 40,1 tysięcy funtów,
  • pobliże Sainsbury’s – podnosi wartość nieruchomości o 32,7 tysięcy funtów,
  • bliskość Tesco natomiast o 21,4 tysięcy funtów.

Co istotne, nie ma tu znaczenia wielkość sklepu, ale to, aby był sieciówką z segmentu ekonomicznego. Nie odnotowano takie wzrostu cen nieruchomości położonych w pobliżu sklepów Premium.

Dla rynku polskiego póki co brak podobnego raportu, jednak wystarczy przeanalizować oferty sprzedaży, by zauważyć, że bliskość sklepu jest i u nas ważnym argumentem dla kupującego. Jest to bowiem czynnik, który znacznie ułatwia codzienne funkcjonowanie, pozwala na zrobienie zakupów bez konieczności stania w korkach i marnowania czasu w samochodzie, a za takie udogodnienia kupujący są w stanie więcej zapłacić.