Dobrej passy w branży budowlanej ciąg dalszy.

Bieżący rok może być okresem rozwoju branży budowlanej, wielu inwestycji i owocnych transakcji. Z prognoz wynika, że deweloperzy będą budować sporo więcej niż w roku 2016r. A i ten nie był dla nich zły.

Poza budownictwem mieszkaniowym pojawią się również inwestycje infrastrukturalne. To ta dziedzina ma znaczne podnieść ruch w tym obszarze rynku. W ubiegłym roku produkcja montażowo – infrastrukturalna spadła o 14% w stosunku do roku 2015. Wynika to między innymi z opóźnienia w realizacji obecnego budżetu unijnego. Duże projekty infrastrukturalne, które napędzały wiele firm były bowiem finansowane w znacznej części przy użyciu unijnych środków. Jednak w tym roku trend ten ma się odwrócić, a wiele firm już przygotowuje się do przetargów. Oferty na obsługę takich przedsięwzięć składają zazwyczaj najwięksi rynkowi gracze. Mniejsze firmy koncentrują się na branży mieszkaniowej, czy wykańczaniu wnętrz.

Mieszkania od wielu miesięcy sprzedają się bardzo dobrze i przewiduje się, że mimo podniesienia wysokości wkładu własnego tendencja ta utrzyma się przez obecny rok. Wynika to między innymi z faktu, że coraz więcej transakcji dokonywanych jest przy udziale gotówki.

Wpływ na wysoką sprzedaż mieszkań ma również wygaszanie programu Mieszkanie Dla Młodych. Osoby zainteresowane zakupem mogą skorzystać z dofinansowania jeszcze tylko w przyszłym roku, ponieważ wnioski na rok 2017 już nie są przyjmowane z uwagi na wyczerpanie się funduszy przeznaczonych na pomoc w tym okresie. Rząd nie przewiduje następcy MDM, a jedynie zastępcze programy mieszkaniowe, w których preferowane będą rodziny wielodzietne. Taka jednokierunkowa pomoc mobilizuje młode osoby i bezdzietne pary do tego, aby zakupić nieruchomość przy współudziale finansowania rządowego póki jest to jeszcze możliwe.

Ponadto jeszcze w tym roku ma wejść w życie kodeks urbanistyczno-budowlany. Zgodnie z założeniami ma on usprawnić proces budowlany przez uproszczenie procedur administracyjnych związanych z rozpoczęciem budowy. W efekcie ma się to przełożyć na niższe koszty inwestycji i większą ilość budowanych nieruchomości. Jednak zmiany przewidują jednocześnie zacieśnienie struktury miast i zapobieganie rozlewaniu się ich na peryferia. To z kolei może zamknąć drogę tym, którzy chcą posiadać dom lub mieszkanie w obrębie miasta, ale za sporo niższą cenę od nieruchomości bliżej centrum. Poza tym ilość gruntów w miastach jest ograniczona, nie wiadomo więc jak nowe przepisy wpłyną na deweloperskie inwestycje.

Póki jednak nie wejdą one w życie deweloperzy będą kontynuować swoje projekty i rozpoczynać nowe, zarówno w sektorze mieszkaniowym jak i komercyjnym. Znaczna część inwestycji prowadzona jest w miastach o największym popycie, czyli nie schodzącym z tego typu rankingów Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku czy Poznaniu.

Kodeks urbanistyczno – budowlany, czyli jak będzie się budować po nowemu.

Rząd ma kolejne plany odnośnie uporządkowania branży budowlanej. Zamierza wprowadzić kodeks urbanistyczno – budowlany, by uregulować sposób rozbudowywania miast i zapobiegać rozlewaniu się ich na peryferie. Ma on również pomóc zapanować nad obecnym chaosem budowlanym. Nowe przepisy ułatwią także przejście przez procedury inwestycyjne oraz ustalą zasady współpracy inwestorów z samorządami. Prace nad kodeksem prowadzi Ministerstwo Infrastruktury. Kodeks ma zastąpić dotychczasowe uregulowania rozproszone w kilku ustawach.

Jako główne założenia nowelizacji można wskazać:

– usprawnienie procesu inwestycyjno – budowlanego,

– zapewnienie lepszego gospodarowania przestrzenią,

– bardziej przejrzysty i efektywny proces realizacji inwestycji publicznych.

Jedną z ważniejszych zmian będzie ujednolicenie procedury wydawania pozwoleń na budowę, która w tej chwili może ciągnąć się nawet kilka tygodni. Kodeks ma wprowadzić w miejsce pozwolenia tzw. zgodę inwestycyjną, która będzie łączyć kilka wydawanych do tej pory dokumentów i decyzji – pozwolenia na budowę, zgłoszenia budowy, zgłoszenia zmiany sposobu użytkowania, decyzji o warunkach zabudowy oraz decyzji o podziale nieruchomości. Decyzja po zmianach w sprawach bardziej skomplikowanych będzie wydawana przez wojewodę, w pozostałych sprawach przez starostę bądź prezydenta miasta.

Nowe przepisy wprowadzą również podział inwestycji na 6 kategorii. Z punktu widzenia zwyczajnego Kowalskiego istotne są trzy z nich:

1.     Obejmuje najprostsze prace, które w obecnym stanie prawnym nie wymagają zgłoszenia budowy ani uzyskania pozwolenia na budowę, ale również prace, które takiego zgłoszenia i pozwolenia wymagają, np. tynkowanie ścian wymagające zgłoszenia budowy.

2.     Dotyczy prace bardziej złożonych, które aktualnie wymagają zgłoszenia budowy.

3.     Określa budowę domów jednorodzinnych i obiektów niezbyt skomplikowanych technicznie, które nie oddziałują mocno na otoczenie, a które w obecnym ustawodawstwie wymagają pozwolenia na budowę.

Pozostałe kategorie obejmują obiekty większe, o bardziej złożonej strukturze, nieruchomości wielorodzinne czy komercyjne. Im wyższa kategoria, tym bardziej skomplikowany budynek, większy stopień oddziaływania na środowisko i otoczenie, a tym samym zwiększone wymagania formalne.

Jest to jedynie opis kilka podstawowych zmian, jednak w efekcie końcowym kodeks ma być kompleksowym uregulowaniem znacznie szerszego zakresu, obejmującego między innymi plany miejscowe i zasady współpracy inwestorów z gminami. Projekt jest obecnie na etapie zakończenia konsultacji społecznych, a z rządowych zapowiedzi wynika, że w życie wejdzie jeszcze w tym roku.