Kupowanie nieruchomości na wynajem cały czas cieszy się popularnością wśród inwestorów. Sprzyjające warunki rynkowe oraz wysoki popyt gwarantują atrakcyjny zysk z takiej inwestycji. Najwięcej można zarobić nie w aglomeracjach, ale kupując nieruchomość na Śląsku.
Platforma Rentier.pl przedstawiła właśnie ranking najbardziej atrakcyjnych pod względem zwrotu z najmu miast w Polsce. Na pierwszym miejscu uplasowały się Piekary Śląskie, kolejne pozycje zajmują inne śląskie miasteczka – Będzin i Świętochłowice. Tutaj zwrot z najmu jest o wiele wyższy niż w Warszawie, czy Gdańsku, bo wynosi średnio nawet 11 %! W porównaniu do nisko oprocentowanych lokat bankowych inwestycja taka wydaje się bardzo atrakcyjna. Na dziesiątym miejscy w rankingu znalazły się Tarnowskie Góry.
Skąd taki wynik, skoro miasta te nie są największymi rynkami w Polsce? Sytuacja taka spowodowana jest stosunkowo niskimi cenami metra kwadratowego przy zakupie. Przykładowo w Piekarach Śląskich, zakładając, że mieszkanie wynajmowane jest przez cały rok, stopa zwrotu z najmu może wynieść nawet 12,24 %. Średnia cena metra kwadratowego wynosi tu 2,3 tys. zł., natomiast średnia stawka najmu to około 24 zł za metr.
Najlepsze dzielnice w Gdańsku i Warszawie oferują zwrot na poziomie lekko ponad 8 % w skali roku. Różnica w rentowności wynika z dużo wyższych cen nieruchomości. W miastach tych w najlepszych lokalizacjach za metr kwadratowy trzeba bowiem zapłacić nawet kilkanaście tysięcy złotych.
Prezes Rentiera zauważa jednak, że mimo wszystko inwestycje w nieruchomości w dużych miastach niosą za sobą mniejsze ryzyko. We wspomnianych Piekarach Śląskich, czy Będzinie położonych w obszarze Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego obecnie warunki sprzyjają inwestowaniu w nieruchomości. Jednak sytuacja regionu jest mocno zależna od funkcjonowania położonych w nim największych zakładów przemysłowych i wydobywczych, które stanowią jego motor napędowy. Problemy tych firm, czy przeniesienie działalności, mogą się przełożyć negatywnie na lokalny rynek. Z drugiej strony w miejscach tych niewiele jest inwestycji deweloperskich, liczba dostępnych lokali nie zwiększa się więc w takim tempie jak w największych aglomeracjach. Rynek mieszkań na wynajem jest tu więc stosunkowo niewielki. To dodatkowy argument za inwestowaniem właśnie w mniejszych miejscowościach.
Jak zauważają eksperci, aby zmniejszyć ryzyko pustostanów warto rozważyć zakup kilku mniejszych lokali zamiast jednego droższego mieszkania. Wówczas brak najemców w jednym lokalu będzie rekompensowany wynajmowaniem drugiego.